Wszystkie oddziały rosyjskie uczestniczące w ćwiczeniach Zapad-2017 na Białorusi wróciły do miejsc stałej dyslokacji – zapewnił rzecznik resortu obrony Igor Konaszenkow. To komentarz do oceny sztabu generalnego Ukrainy, według którego Rosja pozostawiła tam żołnierzy.
– Jeśli chodzi o pododdziały wojsk rosyjskich biorących udział we wspólnych ćwiczeniach strategicznych Zapad-2017, to wszystkie one wróciły do punktów stałej dyslokacji – zapewnił gen. Konaszenkow w oficjalnym komunikacie.
Dzień wcześniej, w czwartek, ministerstwo obrony w Mińsku podało informację, iż ostatni pociąg z rosyjskimi żołnierzami, którzy uczestniczyli na Białorusi w manewrach Zapad-2017, opuścił terytorium tego kraju.
Ukraiński generał rozmawiał wtedy z dziennikarzami Reutersa. Mużenko przekazał im, że po zakończeniu trwających do 20 września manewrów Zapad'17 Rosja wycofała z Białorusi jedynie kilka oddziałów. Jak przekonywał, Kreml kłamał też co do ilości żołnierzy, którzy przebywali na Białorusi. Przypomnijmy, że oficjalnie mowa była o około 13 tys. uczestników z dwóch krajów.
Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2017 odbywały się w dniach 14-20 września na sześciu poligonach na Białorusi i trzech w Rosji.