Przejdź do treści
Rocznica masakry na placu Tiananmen. "Odruch dążenia do bycia wolnym został zupełnie zniszczony"
twitter.com

Przypadająca dziś rocznica masakry na pl. Tiananmen to data, którą komunistyczne władze Chin chcą wymazać z pamięci zarówno Chińczyków, jak i całego świata. Rodzinom ofiar nie pozwala się na godne upamiętnienie ich bliskich. 29 lat po tej zbrodni nie ma mowy o pociągnięciu do odpowiedzialności osób, które do niej dopuściły.

Gdy 17 kwietnia 1989 r. rozpoczął się na pl. Tiananmen studencki wiec, nie przypuszczano, że jego koniec będzie tak tragiczny. Protestujący nie wysuwali haseł bezpośrednio atakujących komunistyczne władze, domagano się ogólnie ujętych reform i walki z korupcją. Chai Ling, jedyna kobieta wśród przywódców demonstracji, zapytana o to, dlaczego przyłączyła się do protestujących, mówi, że chciała lepszych, czyli wolnych i sprawiedliwych Chin. – Od dziecka uczono nas, że mamy kochać nasz rząd, ale ten nie wykazywał żadnej troski o swoich obywateli. Wierzę, że pragnienie demokracji jest czymś naturalnym, że powinniśmy mieć zagwarantowane podstawowe prawa i niezależność. Niestety, ten pierwotny odruch, dążenie do bycia wolnym, do niezależnego kierowania własnym losem, został w Chińczykach niemal zupełnie zniszczony – twierdzi Ling.

3 czerwca 1989 r. chińskie kierownictwo postanowiło rozprawić się z protestującymi. O godz. 2 w nocy 4 czerwca na pl. Tiananmen wjechały czołgi i transportery opancerzone. Oficjalne chińskie dane mówią o ok. 300 osobach zabitych. Jednak w październiku 2017 r. Brytyjskie Archiwum Narodowe opublikowało tekst depeszy wysłanej 5 czerwca 1989 r. przez brytyjskiego ambasadora w Chinach do brytyjskiego biura spraw zagranicznych, w której dyplomata zacytował ówczesnego członka chińskiej rady bezpieczeństwa oceniającego, że podczas masakry 4 czerwca 1989 r. zostało zabitych co najmniej 10 tys. cywilów. Depesza mówi też o przypadkach dobijania rannych przez żołnierzy, zabiciu bagnetami czterech studentek proszących o darowanie im życia i przypadku zabicia kobiety na oczach trzyletniej córeczki.

Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".

 

gpcodziennie.pl

Wiadomości

Sędzia z Iustiti Anna Ptaszek w ekspresowym tempie ukarała posła Zbigniewa Ziobrę

Chcesz zobaczyć przelot Starlinków? Musisz się pospieszyć

Bastion demokratów zaczyna się kruszyć. Republikanie sporo zyskali w Kalifornii

Schował zwłoki ojca do zamrażarki. Grozi mu wiele lat więzienia

Paweł Fajdek szykuje się do igrzysk w Los Angeles

Obajtek grzmi w sprawie pseudoekologicznego szaleństwa

Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?

Co było przyczyną zgonu 3-latki? Najnowsze informacje!

Trump rozmawiał już z 70 przywódcami. Na liście nie ma... Tuska!

NBA: Sochan z sześciotygodniową przerwą w grze

Jak nowy budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej wpisuje się w krajobraz Warszawy?

SPRAWDŹ TO!

Kolejny sukces! Republika znów nad TVN24!

Szewczak: koalicja 13 grudnia błaznuje

Strajk komunikacji miejskiej w całym kraju. Wiemy więcej!

W eliminacjach Mistrzostw Europy tylko remis

Najnowsze

Sędzia z Iustiti Anna Ptaszek w ekspresowym tempie ukarała posła Zbigniewa Ziobrę

Paweł Fajdek szykuje się do igrzysk w Los Angeles

Obajtek grzmi w sprawie pseudoekologicznego szaleństwa

Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?

Co było przyczyną zgonu 3-latki? Najnowsze informacje!

Chcesz zobaczyć przelot Starlinków? Musisz się pospieszyć

Bastion demokratów zaczyna się kruszyć. Republikanie sporo zyskali w Kalifornii

Schował zwłoki ojca do zamrażarki. Grozi mu wiele lat więzienia