Reprezentantce Izraela zostanie odebrane zwycięstwo w Eurowizji? Palestyńczycy chcą dyskwalifikacji
Reprezentantka Izraela - Netta zwycięzyła w 63. Konkursie Piosenki Eurowizji. W internecie pojawiło się mnóstwo głosów krytyki wobec artystki.
Reprezentanka Izraela w finale Eurowizji w Lizbonie, który odbył się 12 maja zaprezentowała się z utworem "Toy" i przekonała do siebie zarówno jurorów oraz telewidzów, łącznie zdobywając 529 punktów (212 od jury i 317 od głosujących widzów)
– Dedykuję tę piosenkę wszystkim tym, którzy walczą o bycie sobą - z szefami, z rządem, z tymi, którzy chcą ich stłamsić - powiedziała po odebraniu nagrody.
Netta na scenie w Lizbonie krzyknęła, że konkurs w 2019 roku odbędzie się w Jerozolimie. Spotkało się to z ogromną krytyką w internecie, szczególnie ze strony Palestyńczyków. Nawołują oni do odebrania jej zwycięstwa z powodu ,,politycznych deklaracji''.
Artystka na konferencji po konkursie zaczęła tonować nastroje i mówiła także o Tel Awiwie.
Benjamin Netanjahu, premier Izraela także zaprosił wszystkich własnie do Jerozolimy.
Ponadto na profilu laureatki konkursu pojawiło się wiele krytycznych głosów internautów, którzy zarzucali jej, że nie powinna okazywać triumfu, gdy w Strefie Gazy giną ludzie.