Opisał ostatnie chwile Charliego Kirka: patrzył w wieczność

Frank Turek, mentor Charliego Kirka, opisał dramatyczne chwile po zamachu na założyciela Turning Point USA, do którego doszło 10 września 2025 roku na Utah Valley University. W podcaście „The Greatness of Charlie Kirk: An eyewitness account of his life and martyrdom” opisał tragiczne chwile po strzale, który zakończył życie 31-latka
Turek, który przez lata był mentorem Kirka w dziedzinie apologetyki chrześcijańskiej, towarzyszył mu w dniu zamachu. Rano dyskutowali o pytaniach, jakie mogą zadać studenci, i dopracowywali odpowiedzi. Po krótkim spotkaniu z lokalną grupą przedsiębiorców, Kirk przybył na miejsce wydarzenia, gdzie robił zdjęcia z sympatykami i rozdawał czapki publiczności. Mimo obaw Turka o bezpieczeństwo z powodu okolicznych budynków, Kirk ufał swojej ochronie i lokalnej policji.
Podczas sesji pytań od publiczności, gdy omawiano temat przemocy transpłciowej, padł pojedynczy strzał. Turek, który w tym czasie rozmawiał przez FaceTime z rodziną, zobaczył, jak Kirk pada na ziemię. „Nie, nie, nie, nie, nie” – to pierwsze słowa, jakie wypowiedział, według relacji jego synowej. Turek wraz z zespołem ochrony wsiedli do SUV-a, próbując ratować Kirka, wykonując reanimację i modląc się w drodze do szpitala. Drzwi pojazdu pozostawały otwarte z powodu wzrostu Kirka. W trakcie jazdy Turek zdał sobie sprawę, że Kirk nie żyje.
Jego oczy były nieruchome. Nie patrzył na mnie, patrzył w wieczność. Był już z Jezusem – powiedział, dodając, że Kirk zmarł natychmiast i nie cierpiał.
W szpitalu lekarze na krótko przywrócili puls, ale w ciągu pół godziny chirurg uznał go za zmarłego, opisując obrażenia jako „katastrofalne”.
Zespół Turning Point USA niezwłocznie skontaktował się z żoną Kirka, Eriką, która przyleciała do szpitala. Tam zapowiedziała, że będzie kontynuować dzieło męża.
On cię kochał i robił to, co chciał robić – powiedziała Turkovi, pocieszając go pomimo własnego bólu.
Erika poprosiła o krzyżyk męża, który zaginął w trakcie transportu. Turek znalazł go na swojej torbie na laptopa, na której leżał Kirk podczas jazdy. Później Erika, eskortując ciało męża do kaplicy w Arizonie, trzymała ten krzyżyk w ręku.
Turek opisał Kirka jako nieustraszonego, oddanego chrześcijanina i rodzinie lidera, odpierając krytykę wobec jego kontrowersyjnych wypowiedzi. Dzień przed śmiercią Kirk wysłał Turkowi werset biblijny z 1 Koryntian 16:9: „Otworzyły się przede mną szerokie drzwi do skutecznej pracy, ale jest też wielu przeciwników”.