Należący w przeszłości do brytyjskiej królowej Elżbiety II samochód Range Rover SDV8 Autobiography LWB został wystawiony na sprzedaż. Można go kupić za 224 850 funtów - informują brytyjskie media.
Wyprodukowany w 2016 r. ciemnoszafirowy Range Rover był częścią floty samochodów dworu królewskiego przez dwa lata i był dość sporadycznie używany, bo przez ten czas pokonał zaledwie 4161 kilometrów. Miał jednak swój moment sławy - w czasie wizyty państwowej prezydenta USA Baracka Obamy z małżonką w kwietniu 2016 r. To właśnie nim Elżbieta II i jej mąż książę Filip pojechali przywitać amerykańską parę prezydencką, która przyleciała helikopterem na tereny otaczające zamek w Windsorze, a następnie razem udali się na lunch w zamku. Samochodem kierował 94-letni wówczas książę Filip i był to jeden z bardzo rzadkich przypadków, by prezydent USA podczas podróży zagranicznych przemieszczał się innym samochodem niż sprowadzaną za każdym razem wraz nim opancerzoną limuzyną marki Cadillac.
Po zakończeniu służby we flocie samochodowej dworu, Range Rover trafił z powrotem do sieci dealerskiej tej firmy i dwukrotnie zmieniał właściciela. Nadal jednak był raczej rzadko używany, bo jego obecny przebieg to 29 299 kilometrów. Teraz trafił do zajmującej się sprzedażą używanych samochodów firmy Bramley Motor Cars. Samochód nadal ma niektóre modyfikacje dokonane na potrzeby królowej, np. wysuwany podnóżek ułatwiający wsiadanie, a co wyjątkowe, w komplecie sprzedawane są te same tablice rejestracyjne o numerze OU16XVH, które miał w czasie, gdy jeździła nim monarchini.
Cena, za którą został wystawiony na sprzedaż, jest wyższa niż najlepiej wyposażone nowe Range Rovery obecnej generacji. „Niektórzy myślą, że będzie to taka sama cena jak standardowego Range Rovera. Oczywiście tak nie jest. Ostatnim razem, gdy sprzedawaliśmy ten samochód, królowa wciąż żyła. To będzie pierwszy raz, kiedy zostanie sprzedany, gdy jej już nie ma, więc to zwiększa jego wartość” - powiedział stacji Sky News Jack Morgan-Jones z Bramley Motor Cars. - „Każdy może kupić nowe Ferrari, ale nie każdy może kupić samochód królowej” - dodał.