Spotkanie odbyło się na prośbę Ukrainy.
Po posiedzeniu, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami, stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy ONZ Witalij Czurkin stwierdził. że spotkanie było pożyteczne dla jego kraju i pozwoliło zaprezentować informacje o zapobiegnięciu zamachów na Krymie.
Natomiast ukraiński przedstawiciel przy ONZ Wladimir Jelczenko zaznaczył, że wezwał Rosję do zaprezentowania dowodów na winę zatrzymanych Ukraińców. Dodał, że ze strony rosyjskie można usłyszeć "tylko słowa". Jednocześnie przyznał, że członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ "bez jakichkolwiek wątpliwości potwierdzili swoje stanowisko o terytorialnej integralności i niepodległości Ukrainy, włączając w to Krym".
Spotkanie ma związek z ostatnimi wydarzeniami na Krymie. Zdaniem Federalnej Służby Bezpieczeństwa ataki, które miały być przeprowadzone na Krymie, miały na celu "destabilizację sytuacji społeczno-politycznej na półwyspie w czasie przygotowywania i przeprowadzania wyborów". Przeprowadzone miały być zaś w "strategicznie ważnych obiektach infrastruktury Krymu".
Służby specjalnej Rosji twierdzą, że na miejscu znalazły bomby domowej produkcji, miny magnetyczne, granaty i broń specjalnego przeznaczenia, które ich zdaniem posiadały siły zbrojne Ukrainy. Zatrzymano kilkoro Ukraińców. Znane są nazwiska tylko dwóch zatrzymanych: Jewgienija Panowa i Andrieja Zachatieja.
Czytaj więcej: Ukraińska policja wszczęła śledztwo w sprawie porwania oskarżonego o przygotowywanie zamachu na Krymie