Prezydent Rosji przez pięć lat z rzędu otrzymywał tytuł najbardziej wpływowego człowieka świata przyznawanego przez "Forbes". W tym roku musiał jednak uznać wyższość prezydenta Chin Xi Jinpinga, który odebrał mu tytuł.
To pierwszy raz, gdy Xi Jinping znalazł się na szczycie listy najpotężniejszych ludzi świata. Sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin zwiększył swoją władzę, od kiedy w marcu przegłosowano poprawkę w chińskiej konstytucji gwarantującą mu większe wpływy i znoszącą limit kadencji – teraz może pełnić swoje funkcje bez końca. Cieszy się on kultem niespotykanym od czasów Mao Zedonga.
Rosnąca siła chińskiego przywódcy to porażka dla wieloletniego rosyjskiego lidera. Putin rządzi Rosją od 2000 roku i właśnie uzyskał mandat na czwartą kadencję zdobywając 77 proc. głosów. To najlepszy wynik od czasu upadku ZSRR.
W pierwszej piątce znaleźli się także: kanclerz Niemiec Angela Merkel i najbogatszy człowiek świata, założyciel internetowego sklepu Amazon Jeff Bezos. Na kolejnych miejscach sklasyfikowano papieża Franciszka i współzałożyciela Microsoftu Billa Gatesa.
W liczącym 75 nazwisk zestawieniu znalazły się jeszcze cztery kobiety: brytyjska premier Theresa May (14 lokata), szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde (22), prezes amerykańskiego koncernu General Motors Mary Barra (53) oraz szefowa funduszu Fidelity Investments Abigail Johnson (70).