– Rosyjski samolot został zestrzelony przez tureckie siły w tureckiej przestrzeni powietrznej i rozbił się na obszarze Syrii – oświadczył prezydent Turcji. Recep Tayyip Erdogan zapewnił, że jego kraj nie chce eskalacji konfliktu z Rosją.
– Po zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Turcja nie chce eskalować sytuacji – zapewniał Erdogan. Turecki prezydent wyjaśnił, że jego kraj działał wyłącznie w obronie własnego bezpieczeństwa i „praw swych braci” w Syrii.
Według Erdogana rosyjski bombowiec znalazł się w przestrzeni powietrznej Turcji. Podkreślił, że świadczą o tym zarówno zapisy stacji radarowych, jak też to, że szczątki maszyny spadły na terytorium Turcji, raniąc dwie osoby.
Prezydent Turcji jednocześnie zadeklarował, że jego kraj zamierza w pełni korzystać z prawa obrony swego terytorium. Zapowiedział, że polityka jego kraju w regionie nie zmieni się.
CZYTAJ TAKŻE:
Ambasador Rosji we Francji: Jeden z rosyjskich pilotów żyje
"Do zestrzelenia Su-24 doszło w syryjskiej przestrzeni powietrznej"
Rosja zrywa kontakty wojskowe z Turcją