Przejdź do treści
18:17 Brazylia: Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva ostrzegł w środę, że jeśli umowa handlowa między Unią Europejską a południowoamerykańskim blokiem handlowym Mercosur nie zostanie sfinalizowana w tym miesiącu, Brazylia nie podpisze już tej umowy
16:15 Jelenia Góra: Sąd zastosował wobec 12-letniej dziewczynki zatrzymanej w sprawie zabójstwa 11-latki w Jeleniej Górze środek tymczasowy – poinformowała w środę wiceprezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Agnieszka Makowska. Nie podała o jaki środek chodzi
Republika Katarzyna Gójska zaprasza na program W PUNKT w Republice. O 21 gośćmi będą: Adam Andruszkiewicz (Kancelaria Prezydenta), Gustaw Marek Brzezin (Polskie Stronnictwo Ludowe), Krzysztof Szymański (Konfederacja) oraz Piotr Kusznieruk (Nowa Lewica)
14:40 Włochy: Premier Meloni wykluczyła możliwość porozumienia z Mercosur w najbliższych dniach
13:50 W. Brytania: Lekarze rezydenci rozpoczęli pięciodniowy strajk na tle płacowym
13:19 IMGW: Kolejne ciepłe grudniowe dni. Do 13 st. C na południu kraju, lokalne opady i mgły
12:57 Norwegia: W Oslo padł rekord temperatury - najcieplejsza grudniowa noc od blisko 90 lat
11:42 Polska: Polscy żołnierze będą działali w Grupie Zadaniowej NATO m.in. Bałtyku - prezydent podpisał postanowienie
Wydarzenia Zapraszamy na spotkanie z ks. dr Jarosławem Wąsowiczem. 18 grudnia, godz. 16:30-18:00, Miejsce: Al. Solidarności 129/131, Warszawa
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

Prezydenci i wysocy niemieccy urzędnicy w ich urzędzie ukrywali swoją nazistowską przeszłość

Źródło: polskieradio.pl

Przez długi czas nie było jasne, w jaki sposób Federalny Urząd Prezydencki radził sobie z nazistowską przeszłością urzędników państwowych po założeniu Republiki Federalnej Niemiec w 1949 roku. Nowe badania pokazują, że byli naziści zajmowali wysokie stanowiska w urzędzie. Jak pisze „Spiegel” , Heinrich Luebke, prezydent w latach 1959-1969, zataił fakt, że był członkiem sztabu „ministra uzbrojenia i amunicji Rzeszy” Alberta Speera. Pod jego nadzorem budowano też baraki dla więźniów obozów koncentracyjnych.

Historyk Norbert Frei i jego zespół kompleksowo przeanalizowali kadencje i biografie pierwszych prezydentów federalnych w latach 1949-1994. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, który zainicjował badania, zaprezentował ich wyniki. Według badania, 20 z 58 urzędników wyższego szczebla urodzonych do 1929 roku było członkami NSDAP, czterech z nich było również członkami SA, a ośmiu członkami Hitlerjugend. Trzech pracowników Federalnego Urzędu Prezydenckiego pracowało już wcześniej w Kancelarii Prezydenta, narodowosocjalistycznym poprzedniku urzędu. Historyk Frei podsumował: „Im wyższa ranga, tym gęstsze szeregi byłych członków partii”.

Projekt badawczy nie jest pierwszym tego rodzaju. Inne władze federalne, w tym Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości, również analizowały swoją przeszłość w ostatnich latach. Wyniki są porównywalne. Wszędzie w polityce, sądownictwie i administracji byli narodowi socjaliści powrócili na stanowiska po utworzeniu Republiki Federalnej Niemiec w 1949 roku” - zauważa "Spiegel". Powodem była polityka pierwszego kanclerza federalnego Konrada Adenauera, którą historyk Frei skrupulatnie badał już w latach 90. XX wieku. "Miała na celu amnestię i integrację byłych zwolenników Trzeciej Rzeszy, przy jednoczesnym opóźnieniu wymierzenia kary prawnej za zbrodnie nazistowskie", czytamy.

"To prawda, że narodowi socjaliści odsunęli Adenauera na bok jako polityka. Niemniej jednak jego kalkulacją było teraz zbudowanie nowego, demokratycznego państwa z funkcjonariuszami i zwolennikami dyktatury Hitlera. Patrząc wstecz, wydaje się, że jego taktyka zadziałała. Ale jakim kosztem? Podczas gdy byli narodowi socjaliści robili kariery w Republice Federalnej, ofiary narodowego socjalizmu musiały walczyć o uznanie społeczne i odszkodowanie" - zauważa "Spiegel". W pierwszych powojennych dekadach wielu zachodnich Niemców nie chciało wiedzieć o zbrodniach narodowego socjalizmu i ludobójstwie europejskich Żydów. „Społeczeństwo balansowało pomiędzy wyparciem a pamięcią, przeszłością i nowym początkiem", pisze portal. Jak pokazuje badanie, prezydenci federalni Republiki „uosabiali tę ambiwalencję. Z jednej strony sami byli członkami pokolenia wojennego. Z drugiej strony, jako głowy państwa sprawców, musieli wielokrotnie przyznawać się do winy Niemiec podczas podróży zagranicznych, aby Republika Federalna mogła zostać zaakceptowana przez społeczność zachodnią".

Na przykład pierwszy prezydent Theodor Heuss głosował za „Ustawą o pełnomocnictwach" Hitlera jako członek Reichstagu w 1933 roku. W czasie dyktatury naziści odebrali mu stanowiska. „Musiał wiązać koniec z końcem jako publicysta". Czasami pisywał do nazistowskiej gazety propagandowej "Das Reich”. W powojennej dekadzie "Heuss, jako prezydent federalny, zadbał o lepszy wizerunek Niemiec poprzez publiczne składanie wieńców w krajach wcześniej okupowanych przez Wehrmacht, takich jak Włochy i Grecja".

"Nie możemy zapomnieć o ustawach norymberskich, gwieździe żydowskiej, paleniu synagog, deportacji ludności żydowskiej za granicę, na nieszczęście, na śmierć" - powiedział Heuss w przemówieniu wygłoszonym w Wiesbaden w 1949 roku. Odrzucił tezę o zbiorowej winie, ale zażądał od Niemców zbiorowego wstydu. Jednocześnie za kulisami walczył o amnestię "tak zwanych zbrodniarzy wojennych" i krytykował rzekome "niesprawiedliwe wyroki" aliantów, pisze "Spiegel". Drugi prezydent federalny, Heinrich Luebke, który sprawował urząd w latach 1959-1969, również zajmował się przede wszystkim rozliczeniem z historią. "Jednak Luebke tak naprawdę nie ujawnił swojej przeszłości". Przed 1945 r. pracował jako inżynier geodeta "w budownictwie", jak podkreślił po objęciu urzędu. Luebke zataił fakt, że był członkiem sztabu zbrojeniowego "ministra uzbrojenia i amunicji Rzeszy" Alberta Speera. Pod kierownictwem Luebkego wybudowano również baraki dla więźniów obozów koncentracyjnych.

Następca Luebkego, Gustav Heinemann (prezydent federalny w latach 1969-1974), był pierwszą głową państwa, która praktykowała historyczną samokrytykę. "Nie mogę pozbyć się pytania, dlaczego nie stawiałem większego oporu podczas III Rzeszy", powiedział w 1969 r.. Podczas nazistowskiej dyktatury Heinemann był prawnikiem korporacyjnym w Rheinstahl AG, a zatem był uwikłany w system niemieckiego przemysłu zbrojeniowego - zauważa "Spiegel". Prawie 3000 radzieckich robotników przymusowych musiało pracować dla jego firmy. Niemniej jednak popularny "prezydent obywatelski", który wspierał Ostpolitik kanclerza Willy'ego Brandta, nigdy nie został publicznie skrytykowany za swoją nazistowską przeszłość. "W zachodnioniemieckim społeczeństwie byli członkowie NSDAP nadawali ton w polityce i biznesie aż do lat 70-tych. Podobnie jak w wielu innych przypadkach, opinia publiczna była pobłażliwa" - podkreśla portal. Podczas gdy Heuss, Luebke i Heinemann nigdy nie byli członkami NSDAP, ich następcy Walter Scheel (prezydent federalny w latach 1974-1979) i Karl Carstens (1979-1984) należeli do partii Hitlera - zauważa "Spiegel". "Prawdą jest, że było to publicznie dyskutowane, zwłaszcza w przypadku Carstensa. Nie był to jednak powód do wycofania się z ówczesnej sceny politycznej".

Krytyczne podejście do nazistowskiej przeszłości stało się możliwe dopiero w latach osiemdziesiątych. "Powodem tego było starzenie się pokolenia wojennego i postęp w badaniach nad Holokaustem" - wskazuje "Spiegel".

 

PAP

Polecamy Sejm

Wiadomości

Balcerowicz żąda likwidacji 800 plus. "Nie ma sensu"

Haniebne insynuacje posła KO z trybuny sejmowej. Czarzasty milczał

"Środek tymczasowy" wobec 12-latki zatrzymanej w sprawie zabójstwa

Fundacja IBN: Prokuratura stawiając zarzuty Bejdzie działa na szkodę Polski

"Rząd się wyżywi. Tylko Polski szkoda…". Morawiecki o pogarszających się finansach publicznych

Europa pod presją taniego importu z Chin. Stawką jest przemysł

Zarzuty dla Ernesta Bejdy. Żaryn: kompromitacja koalicji rządzącej

FIFA surowo karze Malezję! Trzy walkowery i grzywny za nieuprawnionych piłkarzy

Pilne spotkanie sekretarza generalnego NATO w Polsce. Będzie rozmowa Rutte - Nawrocki

URE podał stawki za prąd od 1 stycznia 2026

Decydująca kolejka Ligi Konferencji. Raków pewny gry wiosną, Lech i Jagiellonia walczą o awans

Prokuratura Żurka chce dopaść Antoniego Macierewicza. Jest akt oskarżenia

Czy Rosja mentalnie funkcjonuje jeszcze w XIX wieku?

Jedyny SUKCES rządów Tuska: memy i cytaty z internetu

4 tys. euro od Niemców za gehennę II wojny światowej. Ostra reakcja Pawła Jabłońskiego

Najnowsze

Balcerowicz żąda likwidacji 800 plus. "Nie ma sensu"

"Rząd się wyżywi. Tylko Polski szkoda…". Morawiecki o pogarszających się finansach publicznych

Chiny atakują NATO podczas spotkania z europosłami

Europa pod presją taniego importu z Chin. Stawką jest przemysł

Zarzuty dla Ernesta Bejdy. Żaryn: kompromitacja koalicji rządzącej

FIFA surowo karze Malezję! Trzy walkowery i grzywny za nieuprawnionych piłkarzy

Haniebne insynuacje posła KO z trybuny sejmowej. Czarzasty milczał

"Środek tymczasowy" wobec 12-latki zatrzymanej w sprawie zabójstwa

Fundacja IBN: Prokuratura stawiając zarzuty Bejdzie działa na szkodę Polski