Jak stwierdził w wywiadzie dla japońskiego dziennika "Nikkei" i brytyjskiego "Financial Times" premier Japonii Shinzo Abe, jako przewodniczący grupy G7 chce on przywrócenia i wzmocnienia roli Rosji na arenie międzynarodowej. Chodzi przede wszystkim o zaangażowanie w konflikt w Syrii. "Potrzebujemy konstruktywnego zaangażowania Rosji" – uznał.
Rosja została odsunięta od wspólnoty najbardziej wpływowych państw świata G8, po tym jak dopuściła się aneksji Krymu.
"Jako przewodniczący G7 muszę szukać rozwiązań przynoszących stabilność zarówno w regionie, jak i na całym świecie" - wyjaśniał Abe.
Konflikt w Syrii to nie jedyny powód, dla którego japoński premier chce większej współpracy z Rosją. Liczy na pomoc Władimira Putina w związku z niedawnymi testami nuklearnymi, przeprowadzanymi przez Koreę Północną. "To jawne naruszenie rezolucji Narodów Zjednoczonych" – komentował premier Japonii. "Musimy dać im do zrozumienia, że nie będziemy tego tolerować" – dodał.
"Wierzę, że odpowiedni dialog z Rosją, odpowiedni dialog z prezydentem Putinem jest bardzo ważny" – zaznaczał.