Ok. 60 pożarów lasów szaleje obecnie w Rosji, płoną obszary o łącznej powierzchni ponad 500 km kwadratowych. Z żywiołem walczy blisko 3 tys. strażaków wspomaganych przez 30 samolotów gaśniczych. W Jakucji z powodu zbliżającego się ognia ewakuowane są wsie — podają lokalne media.
Z powodu długich upałów oraz wietrznej i suchej pogody dochodzi do coraz większej liczby pożarów w Jakucji, która jest największym i najzimniejszym regionem Rosji — pisze portal The Siberian Times. W rejonie niurbińskim wprowadzono stan wyjątkowy, co najmniej dwie wsie trzeba było ewakuować; sprowadzono dodatkowe jednostki straży pożarnej, ale w akcji gaśniczej biorą też udział ochotnicy — donosi portal.
Kilkaset kilometrów na wschód od rejonu niurbińskiego ogień zagraża liczącej ponad 6 tys. mieszkańców miejscowości Chandyga. Ludności nakazano przygotować się do ewakuacji — informuje The Siberian Times. Rosyjskie ministerstwo środowiska oskarżyło władze Jakucji o blisko dwudziestokrotne zaniżenie wielkości powierzchni płonących lasów.
Pożary pojawiają się coraz wcześniej
W tym roku do pierwszych pożarów lasów w arktycznych regionach Jakucji doszło już na początku czerwca, miesiąc wcześniej niż w 2020 r., a już w maju płonęły lasy wokół wsi Ojmiakon, uznawanej za najzimniejsze zamieszkiwane przez cały rok miejsce na Ziemi — przypomina portal.
W 2020 r. w Jakucji wystąpiło 70 proc. wszystkich pożarów lasów w Rosji. Podczas długich i rozległych pożarów w całym kraju spłonęło 60 tys. km kwadratowych lasów i pól.