Dreamliner linii Air Canada miał odlecieć w czwartek nad ranem z największego lotniska w Toronto do Vancouver. Kiedy wszyscy pasażerowie byli już na pokładzie i boeing miał rozpocząć kołowanie na pas startowy, wybuchła bateria w telefonie komórkowym jednej z pasażerek. Kobieta trafiła z poparzeniami do szpitala - infromuje polsatnews.pl.
Około godz. 4 nad ranem czasu lokalnego (środa godz. 22 czasu polskiego) doszło do incydentu - po wybuchu baterii w telefonie pojawił się ogień w części pasażerskiej.
Urząd Lotnictwa w Toronto (Greater Toronto Airport Authority) potwierdził, że doszło pożaru na pokładzie i musiała interweniować straż pożarna największego lotniska w Kanadzie - Pearson International Airport. Właścicielka feralnego telefonu komórkowego została dotkliwie poparzona, ale mogła opuścić pokład samodzielnie. Z lotniska została odwieziona do szpitala.
Cell phone caught fire on board Air Canada #AC101. Boeing 787-9 was just about to push from gate in Toronto for departure to Vancouver. One person taken to hospital with minor burns.
— Tom Podolec (@TomPodolec) 1 marca 2018
Passengers in the rear of the aircraft deplaned. pic.twitter.com/9H70B8beYu
– Ogień został natychmiast ugaszony przez załogę, nie doszło do uszkodzenia samolotu - powiedział Peter Fitzpatrick, rzecznik linii lotniczych Air Canada.