Ponura refleksja na Kapitolu: zabiją kongresmena

Zabójstwo konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka, do którego doszło w środę na Utah Valley University, wywołało szok wśród amerykańskich kongresmanów. W Izbie Reprezentantów panuje ponura atmosfera, a politycy obu partii wyrażają obawy o własne bezpieczeństwo w obliczu rosnącej fali przemocy politycznej w USA. Poseł Randy Fine ostrzegł, że bez działań zapobiegawczych może dojść do zabójstwa członka Kongresu.
Śmierć Charliego Kirka, 31-letniego założyciela Turning Point USA, zastrzelonego podczas przemówienia na kampusie Utah Valley University w Orem, wywołała głębokie poruszenie wśród amerykańskich kongresmenów. W środę, 10 września 2025 roku, wiadomość o zamachu szybko dotarła na Kapitol, gdzie podczas wieczornego głosowania w Izbie Reprezentantów zapanowała „ponura atmosfera” – jak określił to jeden z kongresmanów.
Kongresmen Randy Fine, republikanin z Florydy, w rozmowie z Fox News Digital wyraził poważne obawy o bezpieczeństwo polityków, stwierdzając:
Jeśli nie zrobimy czegoś w tej sprawie, ktoś z Kongresu zostanie zabity.
Dodał, że członkowie jego rodziny prosili go, by nie kandydował ponownie w wyborach, wyrażając strach o jego życie. Obawy te nasiliły się w kontekście ostatnich aktów przemocy politycznej, w tym dwóch prób zamachu na prezydenta Donalda Trumpa w 2024 roku, zabójstwa stanowej deputowanej w Minnesocie oraz podpalenia rezydencji gubernatora Pensylwanii. Zabójstwo Kirka, określone przez gubernatora Utah Spencera Coxa jako „polityczny zamach”, wznowiło dyskusje na Kapitolu o potrzebie zwiększenia środków bezpieczeństwa dla kongresmanów.
Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson zapowiedział przyspieszenie przeglądu procedur bezpieczeństwa, podkreślając, że „musimy chronić osoby pełniące funkcje publiczne, inaczej nikt nie będzie chciał kandydować”. Niektórzy parlamentarzyści, w tym republikańska posłanka Nancy Mace, poinformowali, że już skontaktowali się z sierżantem Izby w sprawie zwiększenia ochrony. Mace zrezygnowała z zaplanowanego wydarzenia na kampusie uniwersyteckim, a inni politycy ograniczają publiczne wystąpienia na otwartych przestrzeniach.
Atmosfera na Kapitolu pozostaje napięta, a część kongresmanów, zarówno z Partii Republikańskiej, jak i Demokratycznej, przyznaje, że obawia się o własne bezpieczeństwo. Jeden z republikańskich kongresmenów który wolał pozostać anonimowy, ujawnił, że jego biuro stopniowo zwiększało środki bezpieczeństwa od czasu prób zamachu na Trumpa w 2024 roku, w tym stosując ochronę podczas większości publicznych wydarzeń. Kirk, który odegrał kluczową rolę w mobilizacji młodych wyborców na rzecz Trumpa w 2024 roku, pozostawił żonę i dwoje małych dzieci.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Matecki w Republice: pakt migracyjny jest faktem, choć nie wszedł jeszcze w życie

Ruch Blokujemy Wszystko wdał się we znaki francuskiej policji. Zobacz nagrania [TYLKO U NAS]

Sebastian Kaleta pyta o polski system antydronowy: czemu został wycofany z granicy?
