Polska chce rozszerzenia sankcji UE na Rosję za podważenie integralności terytorialnej Ukrainy. Szereg innych krajów członkowskich UE popiera to stanowisko - poinformowało PAP źródło unijne.
Ten postulat został podniesiony przez polskich dyplomatów na forum unijnym.
W Donbasie w ostatnich dniach obserwowana jest eskalacja konfliktu. Według strony ukraińskiej Rosja zwiększa liczebność swych wojsk przy granicy z Ukrainą. Rosja twierdzi, że strona ukraińska celowo zaostrza sytuację na linii rozgraniczenia sił na wschodzie kraju.
Na wniosek strony ukraińskiej we wtorek w Brukseli odbyło się posiedzenie Komisji Ukraina-NATO poświęcone m.in. zaostrzeniu sytuacji na ukraińsko-rosyjskiej granicy.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na wspólnej konferencji z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą oświadczył we wtorek, że Rosja musi zakończyć militarną rozbudowę swoich sił na Ukrainie i wokół niej, zaprzestać prowokacji i natychmiast doprowadzić do deeskalacji sytuacji.
Kułeba ostrzegł tymczasem, że jeśli Rosja wykona jakiś zuchwały krok albo rozpocznie nową spiralę przemocy, będzie ją to drogo kosztować.
- W każdym sensie tego słowa - oznajmił podczas wspólnej konferencji prasowej z Stoltenbergiem.
- Dziś staramy się uniknąć pomyłki, którą popełniliśmy w 2014 r., kiedy Rosja była gotowa do szybkiego działania i osiągania celów wojskowych na Krymie i w Donbasie, podczas gdy nasi zachodni partnerzy zastanawiali się nad reakcją wobec tego, co się działo. Rosja nie będzie w stanie już nikogo zaskoczyć. Ukraina i nasi przyjaciele pozostają czujni. Nie będziemy tracić czasu - zapewnił Kułeba. Przypomniał również, że Rosja kontynuuje gromadzenie wojsk wzdłuż granicy z Ukrainą i na terenach okupowanych.
Stoltenberg spotka się w środę w Brukseli z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem i ministrem obrony tego kraju Lloydem Austinem. Tematem rozmów będzie m.in. sytuacja na granicy Ukrainy z Rosją.
Na początku marca Unia Europejska przedłużyła sankcje o sześć miesięcy wobec 177 osób i 48 podmiotów, którym zarzuca się aneksję Krymu i podważanie integralności terytorialnej Ukrainy. Polska zabiega o to, aby sankcje zostały rozszerzone w ramach tej decyzji.
Sankcje w formie zakazu wjazdu do UE oraz zamrożenia aktywów w związku m.in. z aneksją Krymu i celową destabilizacją Ukrainy obejmują rosyjskich polityków i wojskowych oraz ukraińskich separatystów, odpowiedzialnych za podważanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.
Jest wśród nich kilka osób z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina. Sankcje te obowiązują od marca 2014 roku i są przedłużane co pół roku.
Zastosowano je po raz pierwszy 17 marca 2014 r. w odpowiedzi na niesprowokowane działania celowo podważające i destabilizujące integralność terytorialną Ukrainy.
Inne unijne środki stanowiące reakcję na kryzys na Ukrainie to sankcje gospodarcze wobec konkretnych sektorów rosyjskiej gospodarki.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie