Pijackie awantury po Pucharze Świata w Oslo

Co najmniej siedem osób zostało rannych, w tym jedna ciężko, po zawodach skoków narciarskich na przedmieściach Oslo w Norwegii. W ramach odbywania się Pucharu Świata, tuż po organizowany jest festiwal narciarski Holmenkollen.
Gdy po zawodach tłumy kibiców wyruszyło w miasto, co chwilę dochodziło do bijatyk i pijackich burd. Kolejka miejska niemal przyprawiła większość o atak paniki. Władze miasta podały, że na stacjach był taki tłum, że ludzie mdleli z braku powietrza.
Niektórzy zrobili się agresywni i zaczęli się bić między sobą, atakowali też interweniujących funkcjonariuszy. Ponieważ ruch kolejowy czasowo wstrzymano, część osób poszła wzdłuż torów w stronę miasta. Na jednej ze stacji kobieta spadła z peronu i została porażona prądem. Jej stan jest bardzo poważny. Mniej poważne obrażenia odniosło sześć osób, w tym pięciu strażników, którzy próbowali pomóc poszkodowanej kobiecie.
Podczas popołudniowego konkursu na skoczni Holmenkollen, polska reprezentacja wywalczyła drugie miejsce. Wśród kibiców było wielu Polaków. Na razie brak informacji, czy ktokolwiek z nich został ranny.