Papież Franciszek w uroczystość Świętej Rodziny wystosował apel podczas spotkania z wiernymi na Placu Św. Piotra, w którym prosił o wspieranie, obronę i ochronę rodziny.
Papież zwrócił się do przybyłych na Plac Świętego Piotra, mówiąc, że rodzina jest „historią, z której pochodzimy".
- Pochodzimy z historii utkanej z więzów miłości, a osoba, którą dzisiaj jesteśmy, nie rodzi się z dóbr materialnych, które wykorzystaliśmy, ale z miłości, jaką otrzymaliśmy, miłości w łonie rodziny - mówił Franciszek.
- Może nie urodziliśmy się w rodzinie nadzwyczajnej i bez problemów, ale to jest nasza historia, każdy powinien myśleć: to jest moja historia, to są nasze korzenie; jeśli je obetniemy, życie usycha - dodał papież.
Franciszek podkreślił ważność dialogu między pokoleniami w rodzinie.
- To niebezpieczne, kiedy zamiast słuchać się nawzajem, zarzucamy sobie błędy, zamiast troszczyć się o innych, koncentrujemy się na naszych potrzebach; kiedy zamiast prowadzić dialog, izolujemy się z telefonem. To przykre, gdy widzi się, że przy stole każdy siedzi z telefonem - stwierdził Franciszek.
Papież prosił, aby nie kończy dnia bez zgody w rodzinie.
- Ile to razy niestety w domach ze zbyt długiego milczenia i nieleczonych egoizmów rodzą się konflikty. Czasem dochodzi nawet do przemocy fizycznej i moralnej. To rozbija harmonię i zabija rodzinę. Nawróćmy się z "ja" na "ty" - podkreślił.