Ukraińskie siły rządowe rozpoczęły atak na dywersantów w pobliżu wioski Karliwka położonej w odległości 30 km na zachód od Doniecka, największego miasta na wschodzie kraju - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych.
Dziennikarze AFP widzieli na miejscu wiele konwojów pojazdów opancerzonych i ciężarówki z żołnierzami. Słychać też było strzały artyleryjskie.
"Jednostki ministerstwa obrony, Gwardii Narodowej i oddziały obrony terytorialnej, wsparte przez pojazdy opancerzone rozpoczęły ofensywę w pobliżu Karliwki" - podało ministerstwo w komunikacie. Terroryści potwierdzili, że w rejonie toczą się walki.
"Walki dziś trwały w rejonie Karliwki. Zniszczyliśmy dwa czołgi sił ukraińskich. Nieprzyjaciel poniósł straty, my też, niestety, mieliśmy straty. Trwają dalej po obu stronach strzały artylerii" - oznajmił "minister obrony" separatystów Igor Striełkow (Girkin) na konferencji prasowej w Doniecku.
Podkreślił, że separatyści są zdeterminowani, aby bronić Doniecka. - Nieprzyjaciel próbuje okrążyć Donieck ze wszystkich stron. Jesteśmy gotowi do obrony miasta i jego aglomeracji i nie pozwolimy wrogim siłom, aby je opanowały - podkreślił Striełkow.
Zapewnił, że ma wystarczającą ilość ludzi i sprzętu, aby bronić miasta. Dodał, że w ostatnich dniach w szeregi separatystów zaciągnęło się "ponad tysiąc ochotników".
Jak podała agencja Interfax-Ukraina, walki trwały też w rejonie lotniska w Doniecku.