Obawy USA. Do konfliktu Armenii i Azerbejdżanu wtrąci się trzecie państwo?
Rosja może spróbować „zamieszać” w konflikcie między Azerbejdżanem a Armenią, które toczą spór o Górski Karabach – ogłosił sekretarz stanu USA Antony Blinken. W nocy z poniedziałku na wtorek między obydwoma stronami ponownie wybuchły ciężkie walki.
– To, czy Rosja próbuje w jakiś sposób zamieszać w tym konflikcie, aby odwrócić uwagę od Ukrainy, jest czymś, o co zawsze się martwimy – powiedział Blinken. Dodał jednak, że Rosja może również wykorzystać swoje wpływy w regionie, aby pomóc uspokoić sytuację.
Wcześniej Departament Stanu USA poinformował w komunikacie, że Blinken przeprowadził oddzielne rozmowy z premierem Armenii Nikolem Paszynianem i prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem i przekazał im obawy Waszyngtonu, związane z walkami wzdłuż granicy armeńsko-azerbejdżańskiej.
Szef amerykańskiej dyplomacji wezwał Paszyniana i Alijewa do zaprzestania działań wojennych i powiedział, że USA będą naciskać na natychmiastowe wstrzymanie walk - podał Departament Stanu.