Aleksander Wierzejski w poranku Telewizji Republika rozmawiał z naszym korespondentem we Francji Zbigniewem Stefanikiem, który wypowiedział się na temat pożaru katedry Notre Dame – Na tym etapie bezpośrednia przyczyna techniczna nie jest znana. To mają ustalić śledczy, śledczy przesłuchują pracowników biorących udział w tym remoncie, jak i wszystkie osoby, które mogły posiadać wiedzę na ten temat - mówił
– Czy są jakieś nowe informacje dotyczące stanu katedry po ugaszeniu pożaru? - zapytał Aleksander Wierzejski.
– Pożar nie został ugaszony, nie został powstrzymany. 100 ratowników i 8 pomp pracuje nad tym, żeby ten pożar został ugaszony definitywnie. Być może zajmie to jeszcze kilkadziesiąt godzin - powiedział Zbigniew Stefanik.
– Gdzieniegdzie dochodzi jeszcze do ognia, który jest powstrzymywany - dodał.
– Wiadomo, że około godziny 23:30 udało się ten pożar powstrzymać - mówił nasz korespondent.
– Zniszczenia są daleko idące. Co najmniej 2/3 dachu uległo całkowitemu zniszczeniu. Trudno oszacować stopień tych zniszczeń wewnątrz katedry. Ratownicy poinformowali, że udało się uratować zdecydowaną większość dzieł sztuki, które znajdywały się w katedrze - powiedział.
– Akcja związana z ugaszeniem tego pożaru definitywnie wciąż trwa - mówił.
– Na tym etapie śledczy wykluczają czynnik kryminalny i terrorystyczny. w tym śledztwie na ten temat nie biorą udziały ani prokuratura antyterrorystyczna ani służby antyterrorystyczne - podkreślił Zbigniew Stefanik.
– Na tym etapie bezpośrednia przyczyna techniczna nie jest znana. To mają ustalić śledczy, śledczy przesłuchują pracowników biorących udział w tym remoncie, jak i wszystkie osoby, które mogły posiadać wiedzę na ten temat - dodał.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”