Burmistrz Oslo Raymond Johansen ogłosił w poniedziałek wprowadzenie najsurowszych od początku pandemii restrykcji koronawirusowych. W stolicy Norwegii będzie można przyjmować w domu jedynie do dwóch gości.
- Wiem, że to bardzo restrykcyjny środek, ale wielu ludzi spotykało się na prywatnych imprezach w domu i nawiązywało zbyt dużo nowych kontaktów - oświadczył na specjalnie zwołanej konferencji Johansen.
Nadzorujący służbę zdrowia w Oslo Robert Steen podkreślił, że miasto znajduje się obecnie "w najpoważniej sytuacji od roku z powodu rozprzestrzenienia się brytyjskiej wersji koronawirusa".
- Do szpitali przyjmujemy coraz młodszych pacjentów z Covid-19. Po raz pierwszy mamy pacjentów urodzonych w latach 90. - stwierdził Steen.
Jak wskazują statystyki, za 30-40 proc. nowych zakażeń w Oslo odpowiadają dzieci w wieku 6-12 lat. Władze miasta ponownie od środy wprowadzą nauczanie na dystans w starszych klasach szkół podstawowych oraz w szkołach średnich. Przedszkola i świetlice będą zamknięte w tygodniu wielkanocnym.
Ponadto zdecydowano o przedłużeniu wszystkich dotychczasowych restrykcji w mieście do 7 kwietnia. Zamknięte pozostają sklepy (oprócz spożywczych), restauracje, placówki kulturalne oraz siłownie.
W ubiegłym tygodniu w Oslo na Covid-19 przebadanych zostało 50 tys. osób, z czego u 1967 wynik testu był pozytywny. To najwyższa liczba zakażeń w stolicy Norwegii od początku pandemii.
Liczba nowych przypadków koronawirusa rośnie również w regionie Viken, który okala Oslo. Stolica Norwegii wraz z Viken odpowiadają za 82 proc. przypadków Covid-19 w Norwegii, a obszary te zamieszkuje 2,1 mln Norwegów, czyli 40 proc. populacji.
W poniedziałek wieczorem minister zdrowia Bent Hoye poinformował o wprowadzeniu surowych restrykcji również w 51 gminach w Viken.