– Nie mam szabli i nie chcę wprowadzać przemocy do kampanii wyborczej – powiedział lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Nigel Farage. Polityk odniósł się w ten psoób do wyzwania rzuconego mu przez księcia Jana Żylińskiego, polskiego arystokraty, który ma dość dyskryminacji imigrantów Wielkiej Brytanii.
Księże Żyliński zaproponował brytyjskiemu politykowi pojedynek na szable lub słowa. – Uświadomiłem sobie, że moim obowiązkiem jest stanąć w obronie moich rodaków tutaj, w Wielkiej Brytanii – mówił Żyliński. – Mam dość dyskryminowania Polaków w tym kraju – dodał. CZYTAJ WIĘCEJ
Podczas wizyty w Clacton w hrabstwie Essex Farage powiedział, że nie podejmie wyzwania bo nie ma szabli i nie chce wprowadzać przemocy do kampanii wyborczej.
– Myślałem, że polski książę z rodziny o tak długim rodowodzie zgodzi się ze mną, że to tragedia dla Polski, że traci tak wielu z najzdolniejszych i najlepszych młodych ludzi – mówił. – Polska cierpi z powodu niskiego przyrostu naturalnego i nie czeka jej świetlana przyszłość – dodał.
Farage powiedział, że nie posiada szabli, choć gdyby trzeba było, na pewno jakaś by się znalazła. – Nie zamierzam przyjmować wyzwania - stwierdził.