Niemiecki rząd o przemarszu jeńców w Doniecku: To niesmaczne i oburzające

Rzecznik MSZ Niemiec Martin Schaefer wyraził w imieniu rządu oburzenie „paradą jeńców” ukraińskich, zorganizowaną w niedzielę przez terrorystów w Doniecku.
Publiczne wystawianie na pokaz jeńców, czy raczej zakładników, jest „niesmaczne, nie na miejscu i oznacza dolewanie oliwy do ognia” – powiedział Schaefer. – Tak się nie postępuje – podkreślił. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy postępowanie rebeliantów można uznać za przestępstwo wojenne.
– Sposób, w jaki terroryści obchodzili się ze zwłokami ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu, był pierwszym sygnałem, kim w rzeczywistości są ci ludzie – powiedział Schaefer.
Reuters, powołując się na świadków zdarzenia, relacjonował, że jeńcy szli główną ulicą Doniecka ze spuszczonymi głowami; byli nieogoleni, brudni, ubrani w mundury lub po cywilnemu. Przez megafony ogłoszono: "Widzimy teraz ludzi, których przysłano, by nas zabili". Następnie schwytanych Ukraińców zgromadzono na placu Lenina w centrum miasta, gdzie tłum gwizdał i krzyczał "faszyści", "na kolana". Kilka osób rzuciło w jeńców różnymi przedmiotami, m.in. butelkami. Po przemarszu ulicami, którymi wcześniej szli jeńcy, przejechały samochody do czyszczenia ulic. Według Reutera miał być to gest lekceważenia wobec schwytanych Ukraińców.
Najnowsze

Rdesiński bije na alarm: „Jeśli ustawy tego rządu wejdą w życie, o demokracji zapomnimy”

Mocne wystąpienie Karola Nawrockiego w Dzierżoniowie: „Polska czeka na zmianę!”

Tłumy w Ząbkowicach Śląskich witały Karola Nawrockiego
