Niemcy stawiają na rosyjski gaz. Zdaniem Berlina amerykańskie sankcje złamałyby prawo.
- Amerykańskie sankcje nałożone na spółki związane z Nord Stream 2 złamałyby prawo - twierdzi niemiecka minister. Zdaniem Annegret Kramp-Karrenbauer amerykańskie groźby objęcia sankcjami firm związanych z gazociągiem Nord Stream 2 „nie są zgodne z prawem międzynarodowym”. Projekt ten doprowadził do ostrego podziału między UE i USA.
Niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer poparła w środę wezwania do negocjowania spornego gazociągu Nord Stream 2, ale ostrzegła, że ewentualne sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone będą naruszać prawo międzynarodowe.
- Jeśli chodzi o groźbę sankcji ze strony USA, to my w niemieckim rządzie mamy jasne stanowisko, że są one niezgodne z prawem międzynarodowym - powiedziała niemiecka minister w wywiadzie dla Deutsche Welle.
Gazociąg, którym będzie przesyłany gaz ziemny z Rosji przez Morze Bałtyckie do Niemiec, okazał się sporną kwestią w stosunkach transatlantyckich. Waszyngton odniósł się krytycznie do tej inwestycji, a prezydent USA Donald Trump w zeszłym tygodniu ostrzegł, że firmom zaangażowanym w projekt grożą kary, jeśli nie wstrzymają swojej pracy.
Waszyngton wraz z szeregiem krajów Europy Wschodniej przekonuje, że rurociąg zwiększy zależność Unii Europejskiej od rosyjskiej energii.
W międzyczasie UE ostrzegła Stany Zjednoczone, aby nie nakładały sankcji i zamiast tego dyskutowały o tej kwestii ze swoimi sojusznikami. Kramp-Karrenbauer powtórzyła ten pogląd w wywiadzie udzielonym DW.
- Nord Stream 2 to projekt, o którym dyskutuje się także w Unii Europejskiej, a także w państwach członkowskich NATO - powiedziała. - Istnieje obawa, że Niemcy mogą stać się zbyt zależne od rosyjskiego gazu, obawy, które byliśmy w stanie rozładować. Ale chodzi również o obawy i uzasadnione interesy Ukrainy i Polski, które muszą być negocjowane w kontraktach.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo udał się w środę do Danii i oczekuje się, że rurociąg Nord Stream 2 będzie przedmiotem jego rozmów z premierem Mette Frederiksenem i ministrem spraw zagranicznych Jeppe Kofodem. W październiku Dania wyraziła zgodę na poprowadzenie Nord Stream 2 przez jej terytorium.