W telewizyjnym orędziu noworocznym kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że nie będzie kolejny raz ubiegała się o urząd szefowej federalnego rządu.
W telewizyjnym orędziu noworocznym kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedziała, że nie będzie kolejny raz ubiegała się o urząd szefowej federalnego rządu.
Merkel mówiła o dramatycznych skutkach pandemii koronawirusa i wyzwaniach, w obliczu których stanęli rządzący nie tylko krajem naszych zachodnich sąsiadów.
– To było i jest politycznym, społecznym i gospodarczym wyzwaniem stulecia – podkreśliła kanclerz Merkel. Jak wskazała, ten „historyczny kryzys” może potrwać do końca 2021 r., pomimo że wszyscy wiążemy duże nadzieje ze szczepionką.
– To trudne czasy dla naszego kraju. I to długo potrwa – powiedziała polityk. Jak się okazuje, to prawdopodobnie ostatnie jej noworoczne orędzie jako szefowej rządu. Angela Merkel zapowiedziała, że w jesiennych wyborach do Bundestagu nie będzie ubiegać się już o stanowisko kanclerza Niemiec. Jeżeli za rok sprawowałaby ten urząd, to tylko w przypadku opóźnienia procesu tworzenia nowego rządu.
Jak ocenił w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia prof. Piotr Madejczyk, oznacza to wielką zmianę, ponieważ Angela Merkel już od ponad 15 lat w pełni dominuje na niemieckiej scenie politycznej.
– Pewna epoka się kończy w ten sposób – podkreślił ekspert.
Kto zastąpi kanclerz Merkel? W ocenie prof. Madejczyka, na pierwszy plan wybija się trzech polityków: Armin Laschet, Norbert Röttgen i Friedrich Merz.
– Czekają ich trudne wybory, bo wszyscy kandydaci są dość silni. Jesteśmy też w trakcie pandemii i wszystkie błędy albo dobre posunięcia mogą zdecydować o tym, kto finalnie zostanie kanclerzem Niemiec – podkreślił.