Nad Odrą trwa dyskusja na temat tego, czy powinno się karać osoby, które nie dotrzymują wyznaczonych terminów szczepień bez ich wcześniejszego odwołania. Pojawiają się też wezwania, by znieść wszelkie ograniczenia związane z pandemią COVID-19 dla osób w pełni zaszczepionych.
Dyskusję o karach za pominięcie szczepienia przeciwko koronawirusowi rozpoczął prezes berlińskiego Czerwonego Krzyża Mario Czaja. Zaproponował niedawnym wywiadzie dla stacji RBB, aby ci, którzy nie odwołają umówionego drugiego terminu, tylko po prostu na szczepienie nie przyjdą, byli karani grzywną w wysokości od 25 do 30 euro.
W kraju związkowym Berlin od 5 do 10 proc. zarejestrowanych drugich terminów szczepień zostało do tej pory pominiętych - wskazał Czaja.
- Byłoby dobrze, gdyby była kara dla tych, którzy nawet nie odwołają swojej wizyty - uważa ekspert ds. zdrowia z SPD Karl Lauterbach. - Ludzie, którzy nie anulują wcześniejszej rejestracji, robią coś, co szkodzi kampanii szczepień i czasami prowadzi do tego, że musimy wyrzucać preparat - powiedział stacji WDR.
+++ For the first time in about eleven months, the incidence of corona in Germany has fallen below 5.
— Insights into Germany | deutschland.de (@ger_trends) July 3, 2021
❗ Latest #News from #Germany
???? https://t.co/XRTb6lqbm9#NewsDE #Covid19 #coronavirus #pandemic #incidence #SaturdayMotivation pic.twitter.com/9ZKP4R9CYw
Lider chadeckiej partii CDU i kandydat na kanclerza Armin Laschet jest przeciwny karom pieniężnym dla osób, które nie dotrzymują terminów szczepień bez ich odwołania. Solidarność nie może być wymuszana przez kary - wyjaśnił Laschet portalowi Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND) w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie.
Niemiecki Czerwony Krzyż w Saksonii stawia na nagradzanie zamiast karania. Pracuje nad systemem bonusowym, który powinien pomóc w utrzymaniu wysokiego wskaźnika szczepień poprzez oferowanie zniżek na usługi lub produkty. Ponadto, państwo oferuje obecnie spontaniczne szczepienia bez konieczności umawiania się na wizytę - pisze portal gazety "Frankfurter Rundschau".
Germany worried about COVID-19 vaccination 'no shows' https://t.co/jA27J5ZiPs pic.twitter.com/qJhk2PgGyl
— Reuters (@Reuters) July 5, 2021
Szef krajowego stowarzyszenia lekarzy ustawowego ubezpieczenia zdrowotnego Andreas Gassen chce podnieść popularność szczepień wśród obywateli poprzez zniesienie wszelkich ograniczeń związanych z pandemią dla osób w pełni zaszczepionych.
- Niektórzy mogą się zastanawiać: po co mam się szczepić, znosić dwudniowe bóle głowy lub inne skutki uboczne szczepionki i robić coś dla odporności stadnej, jeśli muszę nosić maseczkę tylko dlatego, że 20-30 proc. ludzi odmawia (szczepień) - powiedział Gassen w poniedziałek dziennikowi "Bild".
Do tej pory ok. 55,6 proc. Niemców zostało przynajmniej raz zaszczepionych przeciwko koronawirusowi. 37,9 proc. ma pełną ochronę szczepionkową, ponieważ otrzymało dwa zastrzyki lub zostało zaszczepionych szczepionką jednorazową firmy Johnson & Johnson.