Nie chcą wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej
Niezależna organizacja Centrum Edukacji Ekonomicznej skierowała do rządu i ministerstwa obrony Chorwacji petycję przeciwko przywróceniu obowiązkowej służby wojskowej, pod którą podpisało się ponad 5 tys. chorwackich obywateli - poinformowała telewizja N1.
Centrum stwierdziło w komunikacie, że petycja stanowi ważny pierwszy krok, ponieważ oficjalnie przekazuje (rządowi) argumenty ekonomiczne i prawne przeciwko planowi przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej.
Chorwackie ministerstwo obrony nie przedstawiło jeszcze pełnego programu szkolenia wojskowego, jednak do opinii publicznej trafiają niektóre z pomysłów rządu. Jednym z nich jest alternatywa w postaci służby cywilnej dla osób, które unikają służby wojskowej powołując się na klauzulę sumienia. Zgodnie z planami przedstawianymi przez chorwackie władze służba cywilna miałaby trwać dwukrotnie dłużej niż wojskowa. „Jedynym krajem europejskim, który zaleca podwójny czas trwania służby cywilnej wszystkim poborowym, którzy odmawiają pójścia do wojska powołując się na sumienie, jest Białoruś. Chorwacja nie jest dyktaturą i nie może przyjmować modelu białoruskiego” - oznajmiło w petycji Centrum.
Dodano, że jedynym członkiem NATO i UE, który tylko na niewielką część poborowych nakłada dwukrotnie dłuższą służbę cywilną, jest Finlandia. Chorwackie Centrum podkreśliło, że praktyka ta została poddana dyskusji w ramach ONZ, podczas której Helsinki wzywano do wycofania represyjnej pod względem czasu trwania alternatywy wobec służby wojskowej.
Oprócz problematycznej regulacji służby cywilnej sygnatariusze petycji uważają, że służba wojskowa narusza konstytucyjnie gwarantowane prawo do równości wobec prawa i podkreślają negatywne skutki gospodarcze dla rynku pracy.
Minister obrony Chorwacji Ivan Anuszić już kilkukrotnie zapowiadał przywrócenie od początku 2025 roku obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn powyżej 18. roku życia. Niedawno oświadczył, że szczegóły są nadal negocjowane. Media informowały, że służba ta - według informacji nieoficjalnych - miałaby trwać od dwóch do trzech miesięcy.