W poniedziałek doszło do narodzin w paryskim metrze. Przewoźnik, chcąc uhonorować nowonarodzonego, zagwarantuje mu darmowe przejazdy metrem, autobusami i pociągami podmiejskimi w rejonie paryskim Ile-de-France do 25. roku życia.
" Promienny dzień w transporcie miejskim" – czytamy w dzienniku "Le Parisien".
Ruch na jednej z linii stołecznego metra był zakłócony niemal przez dwie godziny. O ile podróżujący są przyzwyczajeni do wszelkich utrudnień, zapewne narodziny w metrze zaskoczyły wszystkich. Doszło do nich na stacji Auber w jednym z wagonów.
Mamę i dziecko strażacy zawieźli do szpitala. – Oboje czują się doskonale – poinformował rzecznik paryskiej straży pożarnej.
– Porody w transporcie miejskim są czymś dosyć rzadkim; częściej zdarza się, że strażacy wiozący przyszłą mamę do szpitala, muszą zatrzymać się na ulicy, żeby odebrać poród – tłumaczył przedstawiciel tamtejszej straży pożarnej.
Przewodnicząca Rady Regionalnej Ile-de-France Valerie Pecresse na Twitterze pogratulowała mamie, życząc „długiego i szczęśliwego życia jej synkowi”. Dodała, że myśli także o innych pasażerach. Z powodu porodu linia metra była nieczynna przez dwie godziny.
Władze paryskiego transportu miejskiego (RATP) ofiarowały nowonarodzonemu darmowe przejazdy w całej swojej sieci w regionie Ile-de-France, do 25. roku życia.
Z darmowych przejazdów w regionalnym transporcie wokół Paryża korzystają dzieci do lat 4, a do lat 10 mają 50 proc. zniżki.