Sonda InSight wylądowała na Czerwonej Planecie. Zrobiła też pierwsze wyraźne zdjęcie: siebie samej na tle pustynnego krajobrazu Marsa.
Poprzedni obraz wykonany przez statek był mocno zamazany. Na drugim powierzchnia planety jest już dobrze widoczna. "Jest tu ciche piękno. Nie możemy się doczekać odkrywania nowego domu" - napisała NASA na Twitterze po lądowaniu sondy.
Agencja poinformowała, że sonda otworzyła panele słoneczne. Pozwoli jej to na naładowanie baterii przed kontynuowaniem misji. Jak informuje "Fox News", w ciągu najbliższych dni zobaczymy więcej zdjęć z Marsa. InSight musi jednak poczekać, aż pył, który podniósł się podczas lądowania, opadnie na powierzchnię planety.
Podróż na Czerwoną Planetę trwała siedem miesięcy. Jej koszt to około miliard dolarów. Sonda przebyła odległość 483 mln km. Celem misji jest zbadanie zjawisk geofizycznych występujących na planecie. Chodzi głównie o badania sejsmologiczne, które mają odpowiedzieć na pytania dotyczące jądra planety.
Our Mars Odyssey orbiter phoned home, relaying news from @NASAInSight indicating its solar panels are open & collecting sunlight on the Martian surface. Also in the dispatch: this snapshot from the lander's arm showing the instruments in their new home: https://t.co/WygR5X2Px4 pic.twitter.com/UwzBsu8BNe
— NASA (@NASA) 27 listopada 2018