Jerome Hamon jest pierwszą osobą na świecie, która przeżyła dwa przeszczepy twarzy. Trzy miesiące po kolejnej operacji mężczyzna czuje się dobrze.
Pierwsza twarz przeszczepiona Jerome Hamonowi została usunięta w zeszłym roku po oznakach odrzucenia po leczeniu antybiotykami podczas zimna. 43-latek pozostawał w szpitalu w Paryżu przez dwa miesiące, podczas gdy lekarze poszukiwali dla niego odpowiedniego dawcy.
Hamon cierpi na neurofibromatozę typu 1, schorzenie genetyczne powodujące ciężkie zmiany w obrębie twarzy. Jego pierwszy przeszczep - w 2010 r. - zakończył się sukcesem, ale kiedy Francuz w 2015 r. złapał przeziębienie zaczął przyjmować antybiotyki. Lek był niezgodny z terapią immunosupresyjną i wywołał poważne spustoszenie w organizmie.
Aby uniknąć kolejnego odrzucenia, Hamon - nazwany przez francuskie media "człowiekiem o trzech twarzach" - przeszedł specjalną metodę oczyszczania krwi przed przeszczepem. Jego nowa twarz wciąż pozostaje gładka i nieruchoma, ale Francuz jest pozytywnie nastawiony co do swojego powrotu do zdrowia.
- Mam 43 lata, a dawca miał 22 lata, więc sam znowu mam 22 lata - powiedział Hamon po przeprowadzonym drugim przeszczepie.
- Dziś wiemy, że podwójny przeszczep jest możliwy - nie jest to już kwestia rozważań naukowych - powiedział prof. Lantieri.