W Moskwie służby komunalne będą przez pięć dni usuwać śnieg, który zasypywał rosyjską stolicę w ostatnich dniach. Wcześniej merostwo oceniało, że potrzebne będą tylko trzy dni. Śnieżyca ustała i trwa czyszczenie dachów ze śniegu i lodu.
Od piątku spadło w stolicy niemal 85 proc. miesięcznej normy opadów – podało radio Echo Moskwy. Śnieg może się jeszcze pojawić, ale już nie na taką skalę. Do uprzątania skutków śnieżycy zaangażowano 70 tys. pracowników służb komunalnych i 14 tys/ pojazdów.
Nadal są problemy w komunikacji lotniczej: wstrzymanych i opóźnionych zostało niemal 90 rejsów na moskiewskich lotniskach. Niemniej porty lotnicze pracują w zwykłym trybie, a widoczność jest obecnie wystarczająca.
Władze Moskwy proszą mieszkańców, by wstrzymali się od jazdy samochodem i w ten sposób ułatwili służbom komunalnym oczyszczanie tras.
Wzdłuż całej obwodnicy Moskwy uruchomionych zostało 40 punktów, gdzie kierowcy aut, które ugrzęzły w śniegu, mogli się ogrzać i zjeść ciepły posiłek.
Jutro siarczysty mróz
Wczoraj służby komunalne usuwały śnieg, mimo że krótko później nieprzerwane opady znów zasypywały uprzątnięte miejsca. Czapy śniegu przykryły zaparkowane samochody, place zabaw, a nawet niektóre pomniki.
W centrum miasta uprzątnięty śnieg tworzył zaspy wielkości człowieka. Gdzieniegdzie widać było wysokie słupy śnieżnego dymu – tam z dachów domów pracownicy służb komunalnych zrzucali stosy śniegu.
Choć śnieżyca opuściła już Moskwę, to od jutra stolicę Rosji czeka kolejny atak zimy: przyjdą mrozy, sięgające nawet -30 st. Celsjusza.