Mołdawski parlament 59 głosami wobec czterech ratyfikował porozumienie stowarzyszeniowe i o wolnym handlu z UE, podpisane w piątek w Brukseli przez premiera Iurie Leancę. Głosowanie zbojkotowali komuniści.
W Kiszyniowie radość z umowy demonstrowało 4 tys. ludzi, ale obrady parlamentu przed głosowaniem opuściło 38 deputowanych promoskiewskiej partii komunistycznej Vladimira Voronina.
Prezydent Nicolae Timofti powiedział: "Następnym krokiem powinno być ustalenie jasnej perspektywy członkowskiej. Wiem, że jest to cel osiągalny. Przyszła pora, by naród Mołdawii żył tak, jak chce, a nie jak mu inni dyktują. Jesteśmy zdecydowani iść drogą do Europy, ponieważ lud mołdawski powinien żyć jak inne narody europejskie. Niech żyje Mołdawia w Unii Europejskiej!".
Większość parlamentarna podkreśliła, że porozumienie stowarzyszeniowe z UE nie jest wymierzone w Rosję i nie powinno przeszkodzić we współpracy Mołdawii z krajami Wspólnoty Niepodległych Państw, obejmującej część dawnych republik radzieckich. "Jesteśmy za dialogiem z Federacją Rosyjską i normalizacją stosunków rosyjsko-ukraińskich" - powiedział premier Leanca.
W Moskwie wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin ostrzegł, że stowarzyszenie Mołdawii z Unią nie jest gospodarczo możliwe, mówiąc, że "sprzeciwia się to naturalnej logice życia". Dodał, że "tu w Rosji pracuje 700 tys. imigrantów z Mołdawii, którzy zapewniają duże wpływy do budżetu swojego kraju".
Powiedział też, że porozumienie stowarzyszeniowe narusza fundamentalne prawa ludności Naddniestrza, separatystycznego regionu Mołdawii. Rogozin mówił po spotkaniu z jego delegacją.
Jednym z pierwszych kroków w realizacji umowy stowarzyszeniowej będzie zniesienie przez UE cła na import mołdawskich produktów rolnych w wysokości 46 mln euro.
Według Rosji strefa wolnego handlu między Kijowem, Kiszyniowem, a Brukselą, która pozwoli, by ponad 90 proc. produktów europejskich wchodziło na rynek tych byłych republik radzieckich bez cła, jest niezgodna z otwarciem granic Unii Celnej dla towarów z Ukrainy.
Unia Europejska podpisała w piątek w Brukseli na marginesie szczytu UE umowy stowarzyszeniowe z Mołdawią i Gruzją oraz drugą część umowy z Ukrainą dotycząca przede wszystkim wolnego handlu.
Umowy stowarzyszeniowe są uważane za swego rodzaju program reform, jakie kraje stowarzyszone powinny przeprowadzić, aby zbliżyć swoje standardy do tych obowiązujących w UE. Najważniejsze części umów stowarzyszeniowych to zapisy porozumienia o utworzeniu strefy wolnego handlu, zakładające stopniowe znoszenie ceł i innych barier handlowych oraz harmonizację norm i przepisów.
Chociaż żadna z umów nie zawiera obietnicy przyjęcia stowarzyszonego kraju do UE w przyszłości, to w piątek przywódcy trzech państw zgodnie podkreślali, że członkostwo w Unii jest ich celem.
Mołdawia parafowała umowę stowarzyszeniową z UE 29 listopada 2013 roku na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Początkowo planowano, że dokumenty zostaną podpisane do końca 2014 roku, ale w obliczu polityki Rosji, która próbowała storpedować zbliżenie Ukrainy z Unią, przyspieszono ten termin na czerwiec. Porozumienia przewidują, że już jesienią tego roku rozpocznie się wdrażanie części zapisów, dotyczących m.in. wolnego handlu, bez czekania na zakończenie ratyfikacji w całej UE.