Nie powinno już być żadnych wątpliwości, że Rosja zamierza dokonać rozbioru Ukrainy i całkowicie usunąć ją z mapy świata – oświadczyła na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Jak dodała, Stany Zjednoczone widzą coraz wyraźniejsze oznaki, że Rosja przygotowuje się do aneksji wszystkich obwodów na wschodzie Ukrainy oraz położonych na południu tego kraju obwodów chersońskiego i zaporoskiego.
Administracja Władimira Putina chce anektować ukraińskie ziemie m.in. poprzez zainstalowanie w nich nielegalnych pełnomocników na terenach okupowanych, mających na celu przeprowadzenie fikcyjnych referendów lub wydanie dekretów o przystąpieniu tych terenów do Rosji.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow „oświadczył nawet, że jest to cel prowadzonej przez Rosję wojny” - podkreśliła amerykańska ambasador. Jak przypomniała, podczas niedawnej wizyty w Kairze Ławrow powiedział, że nadrzędnym celem Moskwy na Ukrainie jest uwolnienie jej obywateli od „nieakceptowanego reżimu w Kijowie”. – Na pewno pomożemy narodowi ukraińskiemu pozbyć się reżimu, który jest absolutnie antyludowy i antyhistoryczny - zadeklarował w Kairze Ławrow.
Thomas-Greenfield mówiła też o dowodach na narastające okrucieństwa ze strony wojsk Rosji, w tym doniesienia o atakach bombowych na szkoły i szpitale, „zabijanie pracowników służb ratunkowych i dziennikarzy, atakowanie próbujących uciekać cywilów, brutalne mordy" na mieszkańcach podkijowskiej Buczy w czasie, gdy miejscowość ta była okupowana przez siły rosyjskie.
Jak powiedziała, istnieją też dowody na to, że wojska rosyjskie przesłuchiwały, zatrzymywały siłą, deportowały setki tysięcy obywateli Ukrainy, w tym dzieci – wyrywając te osoby z domów i wysyłając do odległych regionów na wschodzie Rosji.