Mała Belgia w wielkim kłopocie. Strajk generalny. Stanęło dosłownie wszystko

W Belgii rozpoczął się w nocy z wtorku na środę strajk generalny. Spodziewane są znaczne utrudnienia, m.in. komunikacji lotniczej i kolejowej, a także w pracy szpitali. Związki zawodowe chcą w ten sposób zmusić rząd, by podjął bardziej zdecydowane działania, które złagodzą skutki rosnących kosztów utrzymania i energii.
Według belgijskich kolei z powodu strajku na trasę może wyjechać jedynie co czwarty pociąg. Protest spowoduje znaczne zakłócenia w pracy lotnisk. Ponad połowa lotów z lotniska w Brukseli została odwołana, a z lotniska w Charleroi - wszystkie.
Komunikacja miejska - autobusy, metro i tramwaje - ma działać w ograniczonym zakresie, tak jak w weekendy.
Ze względu na złe warunki pracy ma także strajkować wiele szpitali w regionie stołecznym i w Walonii. W tych placówkach udzielana będzie jedynie pomoc w nagłych przypadkach.