Litwa rozważa zaostrzenie kontroli handlu wieprzowiną z Polską, to wynik wykryciu w naszym kraju przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików – napisał dziennik gospodarczy Verslo Żinios.
– Wspólnie z Państwową Inspekcją Podatkową i Służbą do Badań Przestępstw Finansowych (FNTT) zaostrzymy kontrolę hurtowników oraz wwożoną przez nich wieprzowinę i wyroby mięsne – powiedział szef litewskiej służby weterynaryjnej Jonas Milius, wskazują, że – zgodnie z aktami prawnymi Unii Europejskiej – Litwa nie może zakazać wwozu mięsa z Polski.
Według zapowiedzi Miliusa litewska służba weterynaryjna będzie prowadziła kontrolę jakości sprowadzanych produktów z Polski, a inspekcja podatkowa i FNTT będą prowadziły kontrolę rachunkowości i ruchu finansów spółek. Nie wyklucza się, że część sprowadzanego z Polski na Litwę mięsa nie jest księgowana.
Wzmożona zostanie też kontrola mieszkańców pogranicza, którzy wwożą artykuły spożywcze na Litwę.
W 2013 r. Polska sprzedała na Litwę 11,8 tys. ton świeżej, schłodzonej lub mrożonej wieprzowiny o wartości 22,4 mln euro, w 2012 r. było to 9 tys. ton o wartości 19 mln euro. Polska w ubiegłym roku wyeksportowała w sumie ok. 438 tys. ton o wartości 912 mln euro. Najwięcej, bo połowę eksportu tego mięsa trafia do krajów UE.
24 stycznia wirus ASF znaleziono u dwóch padłych dzików na Litwie przy granicy z Białorusią. W związku z tym Rosja w praktyce zakazała importu wieprzowiny z całej UE. W ostatnich dniach dwa przypadki ASF u dzików stwierdzono również w Polsce.
Chorobę afrykańskiego pomoru świń (ASF) pierwszy raz opisano w 1921 roku w Kenii. Do Europy, a konkretnie do Portugalii, wirus przywędrował w 1957 roku. W Europie Wschodniej choroba ta pojawiła się w 2007 roku. Jest ona trudna do zwalczania, bo nie ma na nią szczepionki. Choroba przenoszona jest przez dziki, które często przychodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. ASF nie jest groźna dla ludzi.