Litwa szykuje się na najgorsze scenariusze
Sejm Litwyzatwierdził pakiet poprawek do ustaw z zakresu obronności państwa, uściślając zasady użycia siły zbrojnych w czasie pokoju. Nowelizacje regulują wykorzystanie broni, materiałów wybuchowych i wojskowego sprzętu technicznego.
– Musimy być przygotowani na zmieniającą się sytuację geopolityczną. Musimy mieć środki do odparcia zagrożenia wojną niekonwencjonalną – mówił w parlamencie szef sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego i obrony poseł Arturas Paulauskas.
Według Paulauskasa „należy stworzyć możliwość wykorzystania wojska do reagowania na lokalne incydenty zbrojne, niezaliczane do aktów agresji naruszenia granicy państwowej".
O użyciu sił zbrojnych w takich przypadkach ma decydować prezydent jako ich głównodowodzący. Dotychczasowe litewskie ustawodawstwo nie reglamentowało użycia siły zbrojnej w okresie pokojowym.
1 listopada litewska armia rozpoczęła formowanie jednostki szybkiego reagowania. Będzie się ona składać z dwóch batalionów piechoty (zmotoryzowanej i zmechanizowanej) oraz pododdziałów inżynieryjnego i rozpoznawczego, które niedawno uczestniczyły w międzynarodowej operacji w Afganistanie. Jednostka szybkiego reagowania ma liczyć łącznie około 2500 żołnierzy.
W przyszłym roku wydatki Litwy na obronę wyniosą o jedną trzecią więcej niż w roku bieżącym. Zatwierdzony w ubiegłym tygodniu budżet przewiduje, że resort obrony otrzyma 427,5 mln euro, co stanowi równowartość 1,1 proc. produktu krajowego brutto.