„Lista wstydu”. Znane koncerny wspierają rosyjską propagandę
Wśród firm, które wciąż są obecne w Rosji, listę otwierają znane koncerny, takie jak: Coca-Cola. Dalej są: Starbucks (130 lokalizacji), Pepsi ("rosyjski" przychód ok. 3,4 mld dolarów), Mars (zainwestował 2 mld dolarów w Rosji), Nestle (przychód 2,3 mld dolarów) czy Mondelez (przychód 1 mld dolarów).
Do sankcji dołączyć nie chcą nie tylko wielcy z branży spożywczej. W Rosji bez problemu działają wciąż sieci hoteli Marriott (co najmniej 10 lokalizacji — wskazują badacze z Yale) oraz Hilton (29 lokalizacji).
Z rosyjskiego rynku pełnymi garściami czerpią także firmy: Accor, AmerisourceBergen, Arconic, Bridgestone Tire, Bunge, Caterpillar, Citi, Coty, Deere, Ferragamo, Herbalife, Honeywell, Hyatt, Intercontinental Hotels, Kellogg, Kimberly-Clark, Kraft Heinz, Mohawk Industries, Otis Worldwide, Papa John's, Pirelli, Timken Unilever, JTI i British American Tobacco.
- Do listy trzeba jeszcze dodać Avon. Obecnie ma brazylijskiego właściciela. Brazylia otwarcie wspiera Putina. Avon dalej produkuje w Rosji, a jego pracownicy oferują swoje produkty piękności Rosjankom, które po sankcjach mają mniejszy wybór kosmetyków. Polki wciąż mają wybór - napisał na Twitterze Tomasz Wróblewski.
Marki, które wciąż działają w Rosji;
— Tomasz Wróblewski (@tomaawroblewski) March 5, 2022
Oni wybrali, Ty też możesz
Auchan
BASF
Bayer
Bosch
Burger King
Henkel
KFC
LG
Nestle
McDonald's
Metro AG
Miele
Pepsico
Pirelli
Starbucks
Stellantis
Swatch