Jako "niepoparte dowodami" określił szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow informacje o obecności rosyjskich wojsk na południowym wschodzie Ukrainy.
Ławrow oświadczył, że wszelkie próby izolowania Rosji nie przyniosą rezultatu. W ten sposób Ławrow skomentował orędzie o stanie państwa wygłoszone ostatniej nocy przez prezydenta USA Baracka Obamę. CZYTAJ WIĘCEJ
Ławrow uczynił to na swojej dorocznej konferencji prasowej w Moskwie. W swoim orędziu Obama oznajmił, że w wyniku zachodnich sankcji Rosja jest izolowana, a jej gospodarka – w ruinie.
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, szef dyplomacji Rosji podkreślił, że konieczny jest bezpośredni dialog na wszystkie tematy między Kijowem i Donbasem. Ławrow zaznaczył, że temu powinny być podporządkowane negocjacje we wszystkich formatach, w tym normandzkim, czyli z udziałem przedstawicieli władz Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji.
Minister Ławrow oświadczył również, że Rosja jest zainteresowana rozwojem współpracy z Unią Europejską. – Trzeba przezwyciężać wszystkie problemy, powstałe wskutek kryzysu na Ukrainie – powiedział.
Jako "niepoparte dowodami" określił Ławrow informacje o obecności rosyjskich wojsk na południowym wschodzie Ukrainy.
– Za każdym razem mówię: jeśli z takim przekonaniem to utrzymujecie, to przedstawcie fakty. Jednak faktów nikt przedstawić nie może lub nie chce – oświadczył.
Szef dyplomacji Rosji również oznajmił, że dostarczanie przez kraje zachodnie broni armii ukraińskiej jest sprzeczne z międzynarodowymi porozumieniami. Ławrow dodał, że dostawami broni na Ukrainę zajmują się "niektórzy sąsiedzi Rosji spośród krajów NATO i Unii Europejskiej".
– Uważamy, że dostawy broni do strefy konfliktu są sprzeczne z kodeksami UE i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) – powiedział.