Przedstawiciele romskiej społeczności po raz kolejny stali się celem ataku na Ukrainie. 24-latek zginął w wyniku ran kłutych. Trzy inne osoby: 19-letni chłopak, 30-letnia kobieta i jej 10-letni syn zostali ranni. Do napadu doszło w sobotę w nocy na przedmieściach Lwowa – poinformowała w niedzielę lokalna policja.
Policja podała, że w związku z atakiem zatrzymano siedem młodych osób w wieku od 16 do 18 lat. Lwowski portal Zaxid.net podał, że należą oni do organizacji „Trzeźwa i zła młodzież”, związanej z neonazistowskim ruchem Misanthropic Division.
Lwowski mer Andrij Sadowy poinformował, że władze miasta zadbały już o napadniętych - udało się zorganizować dla nich ochronę.
"Człowiek, który zginął, był dźgany nożami z jednoznacznym zamiarem zabójstwa. Matkę porżnięto za to, że próbowała ochronić swoje 10-letnie dziecko. Proszę, byście wyobrazili sobie tę scenę, zanim będziecie pisali komentarze w stylu "i dobrze im tak". Historia pokazuje, że odległość od cywilizowanej istoty ludzkiej do bezdusznej bestii jest niewielka. Bądźmy ludźmi!" – napisał Sadowy na Facebooku.
У Львові напали на табір циган, одна людина загинула https://t.co/6Gr8rgP83K
— ZOLOCHIV.NET (@zolochivnet) 24 czerwca 2018
Poprzednie ataki na romskie obozy na Ukrainie miały miejsce 23 maja w obwodzie tarnopolskim, 9 maja w obwodzie lwowskim oraz 7 maja i 22 kwietnia w Kijowie.