Wess Mitchell: „Lata miękkiej polityki, która spowodowała rosyjską agresję, skończyły się”.
Asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich Wess Mitchell podczas wystąpienia w Podkomisji Senatu do Spraw Europejskich i Współpracy w Dziedzinie Bezpieczeństwa Regionalnego oświadczył, że Ameryka jest zdecydowana stworzyć „długoterminowe bastiony na wschodniej flance od Bałtyku po Morze Czarne chroniące Zachód przed ingerencją ze strony Chin i Rosji” i zaznaczył, że poprawa stosunków z Rosją będzie możliwa dopiero po zaprzestaniu agresywnego zachowania Kremla – podaje Voice of America.
Przemówienie wysokiego rangą amerykańskiego dyplomaty zostało przedstawione w przeddzień zbliżającej się wizyty w Moskwie Johna Boltona, doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, który przygotowuje grunt pod ewentualne spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z Prezydentem FR Władimirem Putinem.
„Zarówno Rosja, jak i Chiny chcą podzielić Zachód. Rosja chce go rozdzielić, a Chiny chcą zająć jego miejsce. Są szczególnie agresywni w Europie Środkowo-Wschodniej. W ciągu ostatnich lat Kreml, mający obsesję na punkcie rewanżyzmu, usiłował przerysować granice używając siły, zastraszyć i zaatakować sąsiadów, zorganizować kampanie przeciwko Zachodowi w cyberprzestrzeni i zwiększyć swoją obecność wojskową na zachodnich granicach”.
Wess Mitchell
Asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich