Sześciu islamistów w wieku 18-21 lat zostało zatrzymanych przez berlińską policję. Funkcjonariusze przeszukali cztery mieszkania oraz dwa pojazdy w związku z udaremnionym zamachem na uczestników niedzielnego półmaratonu.
,,Sueddeutsche Zeitung" poinformował, że dzięki otrzymanemu zgłoszeniu od dwóch tygodni zatrzymani byli pod ścisłą, całodobową obserwacją. Dziennik ustalił, że służby od dłuższego czasu wiedziały o głównym podejrzanym - Walidzie S., który był znajomym zamachowca Anisa Amriego.
Anisem Amri był bojownikiem Państwa Islamskiego, który dokonał zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w grudniu 2016 roku. Pierwszą ofiarą Amrima był polski kierowca, który został zamordowany. "Die Welt" informuje, że atak na uczestników półmaratonu miał być odwetem za śmierć Tunezyjczyka, który został zastrzelony w Mediolanie.
Federalny Urząd Policji poinformował, że Walid S. w dniu feralnego zamachu, na krótko przed atakiem przebywał przez kilkanaście minut na Alexanderplatz w centrum Berlina w towarzystwie Amriego i łącznika Bilala Y.M. Z tego powodu był podejrzewany o udział w ustalaniu celu zamachu, jednak niczego mu nie udowodniono. Twierdził, że nie pamięta pobytu na placu.
Zobacz także! Policja udaremniła zamach w Berlinie. Celem był półmaraton, w którym uczestniczyło 36 tys. osób
"Tagesspiegel" od źródeł w służbach bezpieczeństwa dowiedział się, że pośród sześciu zatrzymanych jest dwóch znajomych Anisa Amriego. Islamisci mieli w ostatnich tygodniach nocami przychodzić w kilka miejsc wzdłuż trasy półmaratonu.
Gazeta poinformowała, że "Irakijczyk S.", oraz jego znajomi zostali zatrzymani w kilku różnych mieszkaniach. Do pierwszego zatrzymania doszło dopiero około południa, mimo tego, że półmaraton rozpoczął się o godz. 10. Podejrzani do chwili zatrzymania nie udali się w pobliże trasy biegu, jednak kilka przeszukanych mieszkań znajdowało się w okolicach trasy.