Kolejne państwa wyrażają sprzeciw wobec decyzji Trumpa ws. Jerozolimy
Kanada nie przeniesie swojej ambasady w Izraelu z Tel Awiwu - powiedział w czwartek kanadyjski premier Justin Trudeau, odnosząc się do decyzji Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.
– Polityka Kanady względem Bliskiego Wschodu jest niezmienna. Musimy pracować na rzecz dwupaństwowego rozwiązania poprzez bezpośrednie negocjacje stron konfliktu - mówił Trudeau na zorganizowanej konferencji prasowej w kuluarach spotkania biznesowego Fortune Global Forum w Kantonie, na południu Chin.
– Będziemy nadal konstruktywnie i rzeczowo angażować się w regionie, w partnerstwie z krajami świata. Nie będziemy przenosić ambasady z Tel Awiwu - dodał.
Była to odpowiedź na zadane pytanie dot. uznania Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesienia ambasady amerykańskiej ambasady. Trudeau nie odpowiedział jednak, czy dojdzie do rozmowy z przywódcą USA.
– Kwestia statusu Jerozolimy może być rozstrzygnięta tylko jako część ogólnego uregulowania sporu palestyńsko-izraelskiego - podkreśliła minister spraw zagranicznych Kanady Chrystia Freeland.
Do zaistniałej sytuacji odniosła się też premier Wielkiej Brytanii Theresa May. Nie zgadza się z decyzją lidera USA. Jej rząd będzie dążył do ustalenia statusu Jerozolimy poprzez negocjacje między Izraelem a Palestyńczykami. Dodała również, że obecna sytuacja nie sprzyja do zachowania spokoju w tamtejszym regionie.
Świeckie organizacje palestyńskie i islamskie stowarzyszenia we wspólnym oświadczeniu wezwały do strajku generalnego i organizowania wieców w odpowiedzi na oświadczenie prezydenta USA.