- Gra toczy się o to, ile Joe Biden będzie w stanie w ogóle zrobić w ramach dwóch pierwszych lat swojej prezydentury. Stawka jest ogromna. Zainteresowanie Georgią jest bezprecedensowe. Ta dogrywka skupiła na sobie uwagę całej Ameryki - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Andrzej Kohut z Klubu Jagiellońskiego.
W Georgii odbywa się dogrywka wyborów, które uzupełnią skład Senatu. Ich wynik zdecyduje o tym, która z partii - Republikańska czy Demokratyczna - będzie kontrolowała Senat.
- W ramach tej dogrywki Republikanie i Demokraci walczą o dwa miejsca w Senacie. To są miejsca o znaczeniu absolutnie kluczowym, ponieważ jeżeli Republikanom uda się obronić chociaż jedno z tych senackich miejsc, to zachowują większość w amerykańskim Senacie. Jeżeli Demokraci zdobędą obydwa te miejsca, wówczas w Senacie mamy remis i w kluczowych głosowaniach zgodnie z amerykańskim prawem wiceprezydent będzie miał głos rozstrzygający - wyjaśnił Kohut.
- To oznacza, że tak naprawdę ważą się losy tego, kto zdominuje Senat na najbliższe dwa lata, a zatem ważą się losy prezydentury Joe Bidena, ze względu na bardzo rozległe kompetencje amerykańskiego Senatu. W przypadku, gdy Republikanie utrzymają większość w Senacie, będą zdolni blokować nominacje do gabinetu Joe Bidena, poszczególne elementy jego polityki, czy wpływać na kształt budżetu - ocenił.