W Belgii przeprowadzono 13 operacji antyterrorystycznych, które miały miejsce w kilku dzielnicach Brukseli i w miastach Mechelen oraz Duffel na północ od belgijskiej stolicy. Łącznie zatrzymano dziewięć osób. Cztery z nich przebywają w areszcie. Akcja belgijskiej policji miała związek z wtorkowymi zamachami.
Do zatrzymań podejrzanych doszło w Brukseli i miastach położonych wokół – Mechelen i Duffel. Jeszcze dziś sędzia śledczy ma postanowić o tym, czy pozostałe pięć osób zostanie w areszcie.
Jak podaje niemiecka gazeta "Welt am Sontag", policja poszukuje jeszcze co najmniej ośmiu podejrzanych. Osoby te są narodowości francuskiej i niemieckiej oraz prawdopodobnie uciekły już do Syrii, chociaż nie wyklucza się, że mogą przebywać jeszcze w krajach europejskich.
Dzisiaj włoska policja na południu Włoch zatrzymała 40-letniego obywatela Algierii Dżamala Eddine Ouali, który jest podejrzewany o dostarczenie terrorystom powiązanym z zamachami w Belgii i Francji podrobionych dokumentów. Mężczyzna najprawdopodobniej fabrykował dokumenty również innym imigrantom. CZYTAJ WIĘCEJ
Przypomnijmy, że we wtorek rano, około godziny 7.58, doszło do dwóch eksplozji na lotnisku Zaventem w Brukseli. Jak ustaliła potem policja, w akcji prawdopodobnie udział brało czterech zamachowców. Blisko godzinę później doszło do eksplozji na stacji metra Maelbeek. W wyniku zamachów zginęło 31 osób, a ponad 300 zostało rannych.
CZYTAJ TAKŻE:
Zamachowcem w Brukseli był belgijski dziennikarz? To "człowiek w kapeluszu"