Apokalipsa na północ od Los Angeles. Czyż nie ewakuuje się koni?
Pożar w Kalifornii jeszcze się nie skończył, a prognozy są złe, ale to, co widzieliśmy do tej pory, starczyłoby na arcydzieło filmu katastroficznego.
Buldożer spychający z drogi kilkadziesiąt luksusowych aut,
znamienity aktor z Hollywood relacjonujący pożar swojego domu i ewakuację w mediach społecznościowych,
pensjonariusze domu seniora wywożeni w panice, w obawie przed zbliżającym się w zastraszającym tempie ogniem, na wózkach i noszach, w szlafrokach, przy pełnych napięcia i grozy obrazach tła, gdzie policjanci i strażacy, wiedząc że o życiu może decydować każda sekunda, pełni skupienia wykonywali perfekcyjnie swoje powinności wspierając spontaniczną ewakuację,
ewakuujący siebie z domu, a zaraz potem konie ze stodoły,
a wreszcie dwóch ludzi z psem w domu ogarniętym zewsząd płomieniami żywego ognia...
te obrazy są obrazem tego, z czym przyszło się dziś mierzyć mieszkańcom Kalifornii zamieszkałym w miejscowościach na północ od Los Angeles. Na razie nie ma wiadomości o ofiarach. Oby tak zostało. Wyżej wymienione obrazy na filmach zamieszczonych poniżej.
Źródło: Republika/X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X