Rosyjski szachista Garry Kasparow uważa, że aby utrzymać władzę na Kremlu Władimir Putin po interwencji w Syrii może ponownie zaatakować Ukrainę, a nawet Estonię, czy Łotwę.
– To plan destrukcji globalnego porządku i stabilności. Chaos jest zawsze użyteczny dla dyktatorów. Rosyjska gospodarka jest w niedobrej kondycji i Putin wie, że ona się nie poprawi. Dlatego musi dać rosyjskiej opinii publicznej uzasadnienie dla jego rządów, które mają trwać wiele lat – powiedział na antenie amerykańskiej telewizji Fox News Kasparow.
Jego zdaniem rosyjska interwencja w Syrii ma na celu utrzymanie destabilizacji w regionie, która wpływa na powiększającą się falę imigracji. – Im więcej migrantów będzie w Europie, tym bardziej wzrośnie poparcie dla prawicowych nacjonalistów. Ci zaś są sojusznikami Władimira Putina, który liczy na to, że w marcu 2016 roku, kiedy Unia Europejska będzie decydować o ewentualnym przedłużeniu sankcji, politycy proputinowscy pomogą mu w pozbyciu się sankcji – uważa Kasaprow.
Rosyjski szachista twierdzi, że jeśli cena ropy spadnie do poziomu 20 dolarów za baryłkę, gospodarz Kremla może naruszyć granice NATO w państwach bałtyckich, w Estonii i na Łotwie. Kasparow przypuszcza jednak, że wcześniej Putin może zdecydować się na interwencję w Libii, aby dalej destabilizować sytuację na Bliskim Wschodzie.
CZYTAJ TAKŻE: