Jutro szósty lot testowy największej na świecie rakiety Starship
19 listopada wieczorem ma się odbyć szósty lot testowy rakiety Starship należącej do firmy SpaceX Elona Muska. To największa na świecie rakieta, która poleciała w przestrzeń kosmiczną. Wcześniej lot zapowiadano na poniedziałek 18 listopada.
Jak podała firma SpaceX na swojej stronie internetowej, 30-minutowe okno startowe otworzy się o godz. 16 czasu CT (w Polsce będzie to godz. 23).
Podczas ostatniego, piątego lotu, który odbył się 13 października, po raz pierwszy mechaniczne ramiona wieży startowej przechwyciły precyzyjnie boostera Super Heavy, który wcześniej wyniósł drugi człon statku; drugi stopień rakiety wylądował zgodnie z planem na wodach oceanu.
Starship to dwustopniowa megarakieta mierząca ponad 121 m. Jej pierwszy stopień to booster (czyli moduł nośny) Super Heavy, a drugi to Starship będący statkiem kosmicznym. W założeniu rakieta ma wynosić największe ładunki na orbitę i znacząco zmniejszyć koszty takiego transportu.
Starship z czasem ma mieć kluczowy udział w kolonizacji Księżyca, a później - Marsa. Odpowiednio duża flota starshipów może wręcz pozwolić na stałe połączenie transportowe z Księżycem.
Firma SpaceX Elona Muska liczy na to, że dzięki projektowi w przyszłości ludzie staną się gatunkiem międzyplanetarnym. Nadzieje z misją SpaceX wiąże również NASA, amerykańska agencja kosmiczna, która chce za pomocą rakiety Starship wysłać swoich kosmonautów na Księżyc w ramach misji Artemis 3 zaplanowanej na 2026 r.
Wcześniejsze loty testowe rakiety, poza piątym, skończyły się eksplozjami statków albo bezpośrednio po starcie, albo przy próbie lądowania.
Podczas pierwszej próby, w kwietniu 2023 r., statek kosmiczny wybuchł w powietrzu. Do eksplozji doszło po 4 minutach od startu, gdy nie udało mu się odłączyć od wynoszącej go rakiety Super Heavy. Druga nieudana próba odbyła się w listopadzie 2023 r. Górny człon rakiety odłączył się od pierwszego, ale wówczas ten eksplodował.
W trzecim locie (marzec br.) Starship po raz pierwszy wykonał manewr wchodzenia w atmosferę z przestrzeni kosmicznej. Uległ wówczas zniszczeniu, ale w trakcie lotu inżynierowie zebrali wiele cennych danych. Z kolei podczas czwartego lotu testowego 6 czerwca br. - zgodnie z planem - kilka minut po starcie booster oddzielił się, a następnie wpadł do Zatoki Meksykańskiej; statek Starhip przetrwał wejście w atmosferę, a następnie został zwodowany.
Źródło: PAP