Kolejne kontrowersje wokół obsady przyszłego gabinetu Joe Bidena. Zdaniem amerykańskich obrońców życia, kandydat zgłoszony przez Demokratę na stanowisko sekretarza ds. zdrowia i opieki społecznej to zwiastun agresywnego, proaborcyjnego kursu nowej administracji. Xavier Becerra, bo o nim mowa, ma długie doświadczenie w podejmowaniu działań prawnych przeciwko organizacjom pro-life.
W poniedziałek Joe Biden ogłosił, że Becerra będzie w jego administracji sekretarzem ds. zdrowia. Prawnik ten, jeśli zostanie to potwierdzone, odegra kluczową rolę w kształtowaniu polityki zdrowia publicznego w czasie pandemii koronawirusa, ale także będzie podejmował decyzje polityczne dotyczące kontrowersyjnych kwestii społecznych.
Zdaniem przewodniczącej „Marszu dla Życia” Jeanne Mancini, Joe Biden dotrzymuje obietnicy, że zostanie najbardziej radykalnie proaborcyjnym prezydentem w historii. Inni obrońcy życia twierdzą, że „Becerra jest agresywnym zwolennikiem aborcji i wrogiem wolnego słowa”.
Jako prokurator generalny Kalifornii Becerra wielokrotnie walczył w sądzie z katolikami i przeciwnikami aborcji, próbując zmusić prowadzone przez obrońców życia ośrodki dla kobiet w nieoczekiwanej ciąży do reklamowania usług aborcyjnych. Popierał także działania największej organizacji proaborcyjnej Planned Parenthood.
Dokonany przez Bidena wybór Becerry na sekretarza Zdrowia i Opieki Społecznej może doprowadzić do wielu konfliktów z grupami obrońców życia, a także z Kościołem katolickim – ocenia agencja CNA.