Dziś w Jerozolimie doszło do kolejnego ataku terrorystycznego. Precyzując - pojazd wjechał w ludzi na przystanku autobusowym. Wśród ofiar jest 6-letnie dziecko, które zginęło na miejscu. Druga śmiertelna ofiara to mężczyzna, który zmarł chwilę po przetransportowaniu go do szpitala. Pięć osób zostało rannych.
Do tragedii doszło w Ramot, żydowskim obszarze osadniczym we Wschodniej Jerozolimie, zaanektowanym przez Izrael.
Izraelska policja podała, że sprawca ataku, zidentyfikowany jako Hossein Karaka, 31-letni mieszkaniec dzielnicy Issawiya we Wschodniej Jerozolimie, został zastrzelony na miejscu.
Premier Benjamin Netanjahu nakazał wzmocnienie sił bezpieczeństwa w okolicy, aresztowanie osób powiązanych z napastnikiem i zabezpieczenie jego domu.
„Islamskie grupy bojowników Palestyński Islamski Dżihad i Hamas, które rządzą w Strefie Gazy, pochwaliły atak, ale nie przyznały się do odpowiedzialności”, napisała agencja Associated Press.
Palestinian terrorist rammed into a group of orthodox Jews in Jerusalem. Two have been killed. pic.twitter.com/XoWBJucbU3
— Pegida Canada (@PegidaCanada) February 10, 2023
Why would a 30 year old #Arab #Palestinian in #Jerusalem, #Israel drive into a bus stop with children after school going home for Shabbat. He killed 6 year old and 8 year old brothers and a 20 year old because they were #Jews! pic.twitter.com/uR791H5OxS
— Expat_Tyke (@ExpatTyke) February 10, 2023