Jedna osoba nie żyje, 12 uwięzionych w byłej kopalni złota w Kolorado
W stanowiącej obecnie atrakcję turystyczną dawnej kopalni złota w miasteczku Cripple Creek w stanie Kolorado w USA doszło do awarii windy. Zginęła jedna osoba, a 12 jest uwięzionych pod ziemią - podała w czwartek AP powołując się na lokalne władze.
Według szeryfa hrabstwa Teller Jasona Mikesella, w kopalni Mollie Kathleen ok. 150 metrów pod ziemią wystąpiły problemy mechaniczne z windą. Stworzyło to "poważne zagrożenie", w wyniku którego jedna osoba zginęła.
Szeryf odmówił podania tożsamości ofiary i okoliczności wypadku. Jak dodał 11 osób uratowano, w tym cztery odniosły drobne obrażenia. 12 osób pozostaje jednak wciąż na dnie kopalni około 305 metrów pod powierzchnią. Mają wodę i koce. Ratownicy próbują ocenić, czy uszkodzenie windy może doprowadzić do kolejnej awarii, zanim ją sprowadzą na dno.
Zdaniem Mikesella w razie potrzeby można wydobyć uwięzioną grupę za pomocą liny. Mówił o planach opracowanych z służbami ratowniczymi.
"Chcemy upewnić się, że są bezpieczne, zanim wyciągniemy ludzi. Jeśli będziemy musieli, możemy to zrobić na linach. Naraża to jednak również ratowników na niebezpieczeństwo" — przyznał szeryf.
Wyraził nadzieję, że winda zostanie bezpiecznie uruchomiona. Władze wysłały tam specjalnych ekspertów.
Uwięzionych, wśród których jest osoba z doświadczeniem w ratownictwie górniczym, nie powiadomiono w trakcie radiowego kontaktu o skali problemu, "aby zachować spokój". Ostatni incydent w Mollie Kathleen miał miejsce w latach 80. ub. wieku.
Gubernator Jared Polis zapowiedział wysyłanie zasobów niezbędnych do akcji ratunkowej.
"Zrobimy wszystko, co możliwe i pomożemy hrabstwu zapewnić szybkie i bezpieczne rozwiązanie sytuacji" – mówił Polis.
Kopalnia otwarta w XIX wieku była eksploatowana do lat 60. XX wieku. Jej strona internetowa zawiera opis godzinnej wycieczki 100 pięter w głąb ziemi. Turyści mogą zobaczyć żyły złota w skale i przejechać się podziemnym tramwajem.
Źródło: PAP