"Jakże wam brak wiary” Poruszająca scena z udziałem papieża na placu Świętego Piotra
Papież Franciszek przyszedł w piątek na opustoszały, zamknięty plac Świętego Piotra, by przed bazyliką watykańską modlić się o zakończenie pandemii koronawirusa. Na zakończenie tego nadzwyczajnego, sugestywnego wydarzenia udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi.
Podczas tego specjalnego błogosławieństwa można także otrzymać odpust zupełny.
Tym razem papież modli się sam, bez wiernych, na całkowicie pustym placu, który od kilku tygodni jest zamknięty z powodu pandemii SARS-CoV-2.
Z okazji modlitwy przed bazyliką Świętego Piotra został przywieziony pochodzący z XIV wieku krucyfiks z rzymskiego kościoła San Marcello al Corso, przed którym papież modlił się tam 15 marca w intencji ustania epidemii.
W 1522 roku krucyfiks był niesiony w procesji pokutnej w Wiecznym Mieście w związku panującą wówczas epidemią dżumy.
Ojciec Święty w homilii poprzedzającej błogosławieństwo "Urbi et Orbi" nawiązał do fragmentu Ewangelii mówiącego o uciszeniu przez Pana Jezusa burzy na morzu i zauważył, że również dzisiaj wydaje się, iż zapadł wieczór, a wszystko ogarnięte jest pustką, która paraliżuje. Podobnie jak uczniowie uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy w tej samej łodzi, wszyscy słabi i zdezorientowani, ale jednocześnie wszyscy potrzebujący wzajemnego pocieszenia i wsparcia. Natomiast Pan Jezus spokojnie śpi, ufając Ojcu. Gdy został zbudzony, po uciszeniu wiatru i wody, zwrócił się do uczniów z odcieniem wyrzutu:
„Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary”
Franciszek podkreślił, że nikomu nie zależy na nas bardziej, niż Panu Jezusowi, natomiast burza odsłania naszą bezradność i fałszywe przesłanki, na których zbudowaliśmy nasze życie, starając się ukryć swój egoizm. Kilkakrotnie Franciszek przytoczył słowa Jezusa z Ewangelii: „Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?”. Zaznaczył, że obecnie konieczne jest dokonanie rachunku sumienia z naszego stylu życia, stosunku do siebie nawzajem a także Ziemi, będącej naszym wspólnym domem.
- Nie jest to czas Twojego sądu, ale naszego osądzenia: czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija, oddzielenia tego, co konieczne od tego, co nim nie jest. Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, i wobec innych
– wskazał papież.
Ojciec Święty zachęcił do odkrycia, że nasze życie jest utkane i podtrzymywane przez zwykłych ludzi: lekarzy, pielęgniarzy i pielęgniarki, pracowników supermarketów, sprzątaczki, opiekunki, przewoźników, stróżów porządku, księży, zakonnice i bardzo wielu innych, którzy zrozumieli, że nikt nie zbawia się sam, i jesteśmy wezwani do budowania jedności. Podkreślił także znaczenie modlitwy.
- Zaprośmy Jezusa do łodzi naszego życia. Przekażmy Mu nasze lęki, aby On je pokonał. Podobnie jak uczniowie doświadczymy, że z Nim na pokładzie nie dojdzie do katastrofy. Bo Boża moc polega na skierowaniu ku dobru wszystkiego, co się nam przytrafia, także rzeczy złych. Wnosi On w nasze burze pokój ducha, bo z Bogiem życie nigdy nie umiera
– stwierdził papież.
Franciszek zachęcił do rozbudzenia solidarności, wiary i nadziei. Wskazał, że przyjęcie krzyża oznacza odnalezienie odwagi, by wziąć w ramiona wszystkie przeciwności obecnego czasu.
- W Jego krzyżu zostaliśmy zbawieni, aby przyjąć nadzieję i pozwolić, aby to ona umocniła i wspierała wszystkie środki i możliwe drogi, które mogły by nam pomóc strzec siebie oraz strzec innych. Przyjąć Pana, aby przyjąć nadzieję. Oto moc wiary, która wyzwala ze strachu i daje nadzieję
– podkreślił Ojciec Święty.
Kończąc, papież zawierzył świat Panu Bogu.
- Panie, pobłogosław świat, daj zdrowie ciałom i pocieszenie sercom. Chcesz, byśmy się nie lękali. Ale nasza wiara jest słaba i boimy się. Ale Ty, Panie, nie zostawiaj nas na łasce burzy. Powtórz raz jeszcze: « Wy się nie bójcie!». A my, razem z Piotrem, «wszystkie troski przerzucamy na Ciebie, gdyż Tobie zależy na nas»
– powiedział Franciszek na zakończenie swego rozważania.
Następnie Ojciec Święty modlił się przed cudownym obrazem Maryi – Ocalenie Ludu Rzymskiego (Salus Populi Romani) z Bazyliki Matki Bożej Większej oraz krzyżem z kościoła św. Marcelego.
W Bazylice św. Piotra papież modlił się w ciszy przed Najświętszym Sakramentem.